Mecz pomiędzy Feyenoordem a RKC będzie specjalny dla Romeo Castelena. Piłkarz wraca do miejsca, gdzie odnosił największe sukcesy jako zawodnik, a także stał się reprezentantem kraju.
Po opuszczeniu Rotterdamu, Castelen miał bardzo wiele problemów z kontuzjami. Obecnie jest w pełni zdrowy i pełen ambicji. Ofensywny piłkarz za cel ustalił sobie zdobycie dziesięciu bramek w tym sezonie. By osiągnąć zamierzoną liczbę, musiałby ustrzelić co najmniej cztery bramki w czterech pozostałych do końca sezonu spotkaniach.
Po zakończeniu rozgrywek pozostanie mu jeszcze rok kontraktu z RKC, ale wątpliwe jest, by został w Waalwijk na następny sezon. Ikona Feyenoordu, Willem van Hanegem kilka dni temu przyznał, że widziałby Castelena ponownie w zespole z De Kuip. Sam zainteresowany powiedział, że pochlebiają mu te słowa.
Popularny 'Kastelen' niewiele jeszcze chce mówić o swojej przyszłości. Ale jedno wie na pewno. - Nie czuję się gorszy od piłkarzy, którzy są brani pod kątem gry w reprezentacji. Nie żałuję, że wybrałem RKC. Okazał się to dla mnie idealny klub do rehabilitacji po latach kontuzji.
Komentarze (1)
mefius1
jeśli Schaken postanowi zapisać ostatni rozdział zawodowej kariery w innej lidze, to nie miałbym nic przeciwko zakontraktowaniu Castelena na rok w ramach solidnego backupu na prawą flankę (na którą to pozycję potrzebujemy niezależnie od tego perspektywicznego i solidnego wzmocnienia za $$$). facet, mimo zmasakrowanych przez kontuzje najlepszych piłkarsko lat, ma w sobie wciąż na tyle dużo ambicji, że w połączeniu z niewątpliwym talentem wg. mnie zasługuje na swoje, być może ostatnie 5 minut w świetle jupiterów, chętnie zobaczyłbym go w Feye.