Po tym, jak Jaap Stam postanowił złożyć rezygnację w Feyenoordzie, a Portowcy postawili przed grupą doświadczonego Dicka Advocaata, los nagle się odwrócił. W rozmowie z gazetą Trouw Stam wspomina, że długa seria Feyenoordu bez przegranej po jego odejściu była także jego zasługą.
- Spędziłem cztery miesiące z tymi zawodnikami, a nowy trener kontynuował z nimi pracę. Piłkarze byli gotowi na częstszą grę plus zespół wzmocniono. To był idealny moment dla Dicka - mówi Stam. - Oczywiście, że Dick odcisnął swoje piętno, ale nie chciał przyjść przed sezonem, prawda? - dodaje nowy trener FC Cincinnati.
Holender uważa też, że świat go nie docenia. - Miałem młodzieńca, takiego jak Kökcü, przeżyłem dużo czasu z Sinisterrą i dostałem Senesiego, zawodnika, o którym wszyscy mówili, że nie da rady i który jest teraz najlepszym obrońcą w Holandii - podsumował Stam.
Komentarze (0)