Standard Liege uchodził za zdecydowanego faworyta niedzielnego spotkania z Lierse SK, ale w końcu gospodarze dali sobie wydrzeć zwycięstwo i zremisowali 2-2. Po czterech zwycięstwach z rzędu (wszystkie rozgrywki), Standard stracił u siebie dwa bardzo cenne punkty.
Mecz rozgrywany w Liege doskonale ułożył się piłkarzy Guy Luzona, którzy już do szatni schodzili przy prowadzeniu 2-0 po dwóch trafieniach Jelle Van Damme. Co ciekawe, były zawodnik Ajaksu nie dokończył meczu, bowiem dziesięć minut przed końcem obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Lierse kontaktową bramkę zdobyło w 68 minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Pierre Ngawa. To trafienie sprawiło, że końcówka spotkania była naprawdę emocjonująca. Przyjezdni ostatecznie dopięli swego i dogonili wynik, kiedy w doliczonym czasie gry na 2-2 trafił Apostolos Vellios.
Pojedynek obie drużyny kończyły w osłabieniu, ponieważ i piłkarz ekipy przyjezdnej został ukarany czerwoną kartką. Feyenoord zmierzy się ze Standardem już 2 października na De Kuip.
Komentarze (0)