Sem Steijn z niecierpliwością, ale i pozytywną ekscytacją czeka na swój pierwszy trening w reprezentacji Holandii. Zanim jednak pomocnik Feyenoordu dołączy do kadry, miał przed sobą ważne zadanie – zwyciężyć w derbach Rotterdamu i zabrać komplet punktów na De Kuip. Po końcowym gwizdku kapitan zespołu nie krył radości, choć przyznał, że brak własnego gola zostawił w nim lekki niedosyt.
– Oczywiście jestem zadowolony. To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo – powiedział Steijn w rozmowie z ESPN. – Mecz miał świetną intensywność, padło kilka bramek, a my zaprezentowaliśmy się naprawdę solidnie. Jedynym mankamentem dla mnie osobiście jest to, że nie udało mi się trafić do siatki. Poza tym mogę być dumny z drużyny. Graliśmy z dużą energią, od pierwszej minuty narzuciliśmy swój styl i dobrze wchodziliśmy w pojedynki. To była naprawdę dobra partia w naszym wykonaniu.
W ostatnich tygodniach trener Robin van Persie kilkukrotnie zwracał uwagę, że Feyenoord zbyt ospale rozpoczynał spotkania ligowe. Zapytany, jak drużyna pracuje nad poprawą tego elementu, Steijn potwierdził, że jest to temat szeroko omawiany wewnątrz klubu:
– Ćwiczymy to podczas treningów i bardzo często podkreślamy to w analizach czy odprawach. Dziś było widać, że przynosi to efekty, bo od samego początku graliśmy na wysokiej intensywności i pokazaliśmy odpowiednią mentalność.
Coraz lepsze zrozumienie z Uedą
Szczególne słowa uznania kapitan Feyenoordu skierował pod adresem Ayase Uedy, który w derbowym meczu odegrał jedną z kluczowych ról.
– Widać, jak ciężko pracuje dla drużyny i jak ważną postacią się dla nas staje – ocenił Steijn. – On ciągle szuka wolnej przestrzeni, świetnie wychodzi do podań i to jest dla mnie, jako pomocnika, ogromna zaleta. Mogę mu zagrać piłkę w niemal każdej sytuacji, a on potrafi się dobrze odwrócić i stworzyć zagrożenie. Z każdym spotkaniem nasza współpraca wygląda coraz lepiej. Wiem, że Ayase ma jeszcze spory potencjał do rozwinięcia, dlatego wierzę, że stać nas na jeszcze więcej.
Komentarze (0)