W niedzielny wieczór Sem Steijn po raz ostatni wystąpił w barwach FC Twente. Pomimo dwóch goli zdobytych przez ofensywnego pomocnika, jego drużyna nie zdołała wywalczyć ostatniego biletu do europejskich pucharów. AZ Alkmaar zwyciężyło w dramatycznej końcówce, co oznacza, że Twente nie zagra w przyszłym sezonie w Europie. Steijn opuszcza jednak Enschede z podniesioną głową i pełnym przekonaniem udaje się do Feyenoordu.
W finale baraży o miejsce w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy wydawało się, że FC Twente zmierza po awans, głównie dzięki dwóm trafieniom właśnie Steijna jeszcze przed przerwą. Jednak po zmianie stron AZ odrobiło straty, a w doliczonym czasie gry Ibrahim Sadiq przesądził o losach rywalizacji. – Zwycięzca dostaje to, na co zasłużył, a więc przegrany też. Po przerwie zagraliśmy słabiej, a to też świadczy o jakości – stwierdził bez emocji Steijn w rozmowie z ESPN.
Dzięki tym dwóm bramkom Steijn zakończył sezon z imponującym bilansem 31 goli w 48 meczach. W samej Eredivisie zdobył 24 bramki, co uczyniło go królem strzelców rozgrywek. Do tego dorzucił trzy trafienia w barażach. Jak na środkowego pomocnika, to wynik wręcz niezwykły. – To był naprawdę niesamowity sezon. 31 bramek jako pomocnik? To przecież jakiś obłęd. Czysta przyjemność – komentował z uśmiechem.
Odnosząc się do swoich trafień przeciwko AZ, był równie konkretny. – Przed wykonaniem rzutu karnego zawsze trochę się stresuję, ale czuję się pewnie i zazwyczaj udaje mi się dobrze uderzyć. Cieszę się, że ta pierwsza bramka wpadła. Drugi gol to z kolei typowy przykład tego, co prezentowałem w tym sezonie – dobra pozycja w lub wokół pola karnego, odpowiednie ustawienie i... skuteczne wykończenie. Zawsze staram się znaleźć wolną przestrzeń, choć oczywiście potrzebuję też dobrego podania. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie w Rotterdamie też będzie to działać – dodał.
Z wiarą na De Kuip
Na początku maja oficjalnie ogłoszono, że Sem Steijn zwiąże się z Feyenoordem kontraktem obowiązującym do połowy 2028 roku. 23-letni zawodnik z Hagi nie ukrywa ekscytacji przed nowym rozdziałem w swojej karierze.
– Przede mną fantastyczny etap w Feyenoordzie. Nie mogę się już doczekać, żeby rozpocząć ten nowy rozdział. Swoją postawą w tym sezonie zapracowałem na ten transfer i cieszę się, że wszystko potoczyło się w ten sposób. Zrobimy wszystko, by nowy sezon w Rotterdamie był niezapomniany. Dam z siebie wszystko, a ile goli to przyniesie – zobaczymy. Jedno mogę powiedzieć z całą pewnością: będę zdobywał bramki dla Feyenoordu – zakończył z przekonaniem.
Komentarze (0)