Feyenoord zremisował 1:1 z belgijskim Royale Union Saint-Gilloise w swoim pierwszym meczu towarzyskim tego sezonu rozegranym na De Kuip. Bramkę wyrównującą zdobył Bullaude w drugiej połowie spotkania. Zawodnicy prowadzeni przez Robina van Persiego mają za sobą kolejne cenne minuty na boisku i kontynuują przygotowania do nadchodzącego sezonu. Po meczu z mediami klubowymi rozmawiał Calvin Stengs.
– To coś wyjątkowego móc zakładać opaskę kapitańską i reprezentować Feyenoord w tej roli. To dla mnie prawdziwy zaszczyt – rozpoczął Stengs, który po przerwie przejął funkcję kapitana zespołu z Rotterdamu.
– Graliśmy przeciwko bardzo dobrze zorganizowanej drużynie. Widać było, że są zgrani i doskonale wiedzą, co mają robić na boisku. Momentami mieliśmy problem, by odpowiednio zareagować na ich pressing i znaleźć odpowiednie przestrzenie do rozegrania piłki. W drugiej połowie te trudności wciąż były odczuwalne. Myślę, że musimy jeszcze wykonać krok naprzód, by podczas budowania akcji skuteczniej odnajdywać wolnego zawodnika.
Stengs odniósł się również do bramki wyrównującej, która padła po rozegraniu rzutu rożnego:
– Przez cały tydzień trenowaliśmy dośrodkowania z zakręceniem w stronę bramki. Jako że jestem lewonożny, nie byłem odpowiednią osobą do wykonania stałego fragmentu gry z tej strony boiska. Normalnie wykonałby go Thijs Kraaijeveld, ale akurat znajdował się dalej. W tej sytuacji to Jivayno Zinhagel podszedł do narożnika i świetnie dośrodkował. Kapitalna wrzutka, piękny gol.
Komentarze (0)