Feyenoord Rotterdam po raz czwarty w swojej historii zdobył Superpuchar Holandii. Feyenoord wygrał Johana Cruijffa Schaala po raz czwarty w historii. Drużyna trenera Giovanniego van Bronckhorsta pokonała w sobotę wieczorem, po rzutach karnych, mistrza kraju PSV Eindhoven. Po remisie 0-0 w regulaminowym czasie gry, wygranego musiała wyłonić seria jedenastek, w której bohaterem został Justin Bijlow.
Pierwsza połowa meczu pomiędzy PSV a zdobywcą pucharu Feyenoordem nie była zbyt spektakularna. W imieniu Feyenoordu Robin van Persie miał jedynie jedną lepszą okazję, ale zabrakło mu centymetrów, by sięgnąć dograną w pole karne piłkę. Po przerwie Calvin Verdonk i Tonny Vilhena także mogli wpisać się na listę strzelców. Do siatki trafił za to Luuk de Jong, ale arbiter nie uznał gola, bowiem faulowany w tej sytuacji był Bijlow.
20-letni bramkarz, który w tym tygodniu został mianowany pierwszym golkiperem, stał się bohaterem Feyenoordu w serii rzutów karnych (które odbywały się po raz pierwszy zgodnie z systemem ABBA). Bijlow obronił próbę Jorrita Hendrixa, ale później jego kolega Sam Larsson też nie zdołał pokonać Zoeta. Kiedy Sofyan Amrabat spudłował, PSV'er Angelino miał okazję, aby zdecydować o losach, ale strzelił mocno o niecelnie.
Następnie Bijlow wyczuł próbę Pablo Rosario, a kapitan Jordy Clasie (który przejął opaskę od Van Persiego) dostał szansę na rozstrzygnięcie meczu. Pomocnik pewnie pokonał Zoeta i zapewnił Portowcom Superpuchar Holandii!

Komentarze (0)