Tonny Trindade de Vilhena w niedzielę po meczu z FC Twente otrzymał od klubu zakaz rozmów z mediami. Według dyrektora technicznego Martina van Geela, miało to być w pewnym sensie schronienie dla pomocnika. - Tego popołudnia zrobił po prostu na wielu ogromne wrażenie - mówi Van Geel.
- Nie byłoby najmądrzejszym rozwiązaniem, gdyby po meczu stanął w obliczu wielu kamer i dziennikarzy. Oczywistym jednak jest, że po kolejnym swoim meczu będzie mógł już rozmawiać. Tylko w Enschede, od razu po swoim debiucie w pierwszym zespole, nie wydawało się, że był to właściwy czas - skwitował Van Geel w dzisiejszym wydaniu AD.
Komentarze (0)