To było szalone popołudnie na Galgenwaard. Najpierw dwie bramki już na samym wstępie spotkania, potem dwubramkowe prowadzenie gospodarzy. Długa przerwa z powodu poważnej kontuzji bramkarza Utrechtu, a na koniec odrobienie dwóch goli, z tym na remis w 99 minucie! Dla Feyenoordu strzelali Dirk Kuyt, Nicolai Jorgensen i zmiennik, Michiel Kramer.
Komentarze (2)
DamianM
Ale nadrobili walką do końca, szacun ogromny za to
Norbi
Punkt uratowany na ciężkim terenie. Żeby zdobyć mistrzostwo trzeba je wywalczyć i to może m.in. wyglądać tak jak dzisiaj. Co do gry Feyenoordu to dziś było dziadostwo i muszą to przeanalizować, bo tak grać nie można.