Piłkarze Feyenoordu Rotterdam po raz kolejny byli bliscy kompromitacji. Portowcy zwyciężyli na wyjeździe z FC Dordrecht 1-2, najsłabszą drużyną Eredivisie, drużyną, która ma jeden z najgorszych bilansów bramkowych w najsilniejszych ligach Europy. I tym razem na tragicznym poziomie zagrał Mitchell Te Vrede, który zmarnował co najmniej dwie, trzy dogodne okazje, Lex Immers, czyli hamulcowy drużyny, czy boczny obrońca Miquel Nelom. Honor w doliczonym czasie gry uratował rezerwowy, Anass Achahbar.
Cały zespół pokazał się dzisiaj z bardzo słabej strony i znowu mógł stracić punkty ze znacznie niżej notowanym rywalem. Fred Rutten naprawdę musi się poważnie zastanowić i zostać myślami jeszcze na De Kuip, bo sądząc po jego dość niezrozumiałych decyzjach, wydaje się jakby był już gdzie indziej. A z taką grą ciężko będzie zakończyć sezon nawet na podium...
FC Dordrecht – Feyenoord 1-2
Bramki:
19’ 0-1 Manu
62’ 1-1 Fortes
90+2 1-2 Achahbar
Sędzia: Liesveld
Żółte kartki: Van Deelen (FC Dordrecht), Clasie, Boulahrouz (Feyenoord)
FC Dordrecht: Kurto; Van Deelen (49’ Slory), Haddad, Lima, Gosens; Klaiber (80’ Alisic), Fortes, Steenvoorden; Van Overeem, Lieder (56’ Biekman) i Korte.
Feyenoord: Vermeer; Karsdorp, Boulahrouz, Kongolo, Nelom; Clasie, Immers, El Ahmadi; Toornstra (64’ Basaçikoglu), Te Vrede (79’ Achahbar) i Manu.
Komentarze (0)