Renato Tapia zimą 2015 roku zamienił FC Twente na Feyenoord. Peruwiański pomocnik był kreowany na następcę Tonny'ego Vilheny, który był na ostatniej prostej do odejścia z klubu. Stało się jednak inaczej. Vilhena został i jest jednym z kluczowych piłkarzy, przez co Tapia jak dotąd rozegrał ledwie 11 ligowych spotkań w pierwszej drużynie.
Mimo trudnej sytuacji, reprezentant Peru nie myśli o odejściu. - Mam kontrakt z Feyenoordem do 2020 roku. Fakt, nie grałem dużo, ale trzeba też popatrzeć na zespół i z jaką jakością zawodnicy w nim są - mówi 21-latek.
Pomocnik został sprowadzony z Enschede za 1,5 miliona euro.
Komentarze (0)