Pomocnik Feyenoordu Renato Tapia udał się w podróż dookoła świata. Zawodnik w niedzielę wieczorem wsiadł do samolotu do Seulu. Ze stolicy Korei Południowej leci do Auckland, gdzie wraz z kadrą Peru będzie przygotowywał się do barażowego meczu z Nową Zelandią o miejsce na mundialu w Rosji.
- To będzie szalona podróż, razem trwająca około 23 godziny. Będziemy wcześniej w Nowej Zelandii, aby przyzwyczaić się do różnicy czasu. Musimy jak najlepiej poradzić sobie w tych trudnych warunkach.
- Mam nadzieję, że uda nam się ugrać dobry wynik. Całe Peru tym żyje, bo możemy wywalczyć pierwszy awans od 36 lat. Nigdy w życiu nie czułem czegoś takiego.
- Wielu Peruwiańczyków chce przyjechać do Nowej Zelandii, aby nas wspierać, nawet jeśli jest to podróż trwająca 18 lub 19 godzin. W kraju każdego to ekscytuje.
- Ten mecz od dawna jest w mojej głowie. Ale najpierw skupiłem się na Feyenoordzie. Teraz w głowie mam już reprezentację.
Komentarze (0)