Renato Tapia nie zagrał w czwartkowym meczu Peru z Boliwią. Pomocnik był zauważony za to na trybunach, co od razu wywołało dyskusję, czy po Feyenoordzie, także w reprezentacji nie mieści się on już w składzie. Ale nic z tych rzeczy. Pomocnik przez córkę został zakażony ospą wietrzną, donosi elbocon.pe.
Te same medium przewiduje, że Portowiec może wystąpić we wtorkowej konfrontacji z Ekwadorem na Stadionie Narodowym w Limie.
Komentarze (0)