Feyenoord na razie z dystansem podchodzi do rosnącego zainteresowania Givairo Readem. W klubie z Rotterdamu podkreśla się, że choć jego występy przyciągają uwagę europejskich potentatów, to zainteresowanie nie przybrało jeszcze konkretnej formy. W czwartkowy wieczór w Niemczech, podczas spotkania z VfB Stuttgart, prawy obrońca ponownie otrzyma szansę, by zaprezentować się szerszej publiczności – w momencie, gdy, jak twierdzi trener Robin van Persie, zbliża się do swojej optymalnej dyspozycji.
Według dyrektora generalnego Feyenoordu, Dennisa te Kloesego, obecnie nie toczą się żadne rozmowy ani negocjacje w sprawie transferu. - Największe kluby rzeczywiście zasiadają na trybunach podczas naszych meczów - potwierdził Te Kloese w rozmowie z Algemeen Dagblad. - Ale nie wpłynęła żadna oficjalna oferta i nie prowadzimy rozmów z żadnym klubem.
Latem poważne zainteresowanie wykazywał już Paris FC, lecz od tamtej pory sytuacja pozostaje niezmienna. Również najnowsze plotki o rzekomych kontaktach z klubami z Anglii czy Niemiec Feyenoord konsekwentnie dementuje. - Nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej oferty - powtórzył Te Kloese. - Nie mieliśmy też żadnych kontaktów z innymi klubami w sprawie Givairo.
Zagraniczne media twierdzą jednak, że Bayern Monachium skontaktował się już z przedstawicielem zawodnika. Sam Read zachowuje jednak spokój i nie pozwala, by spekulacje wpłynęły na jego koncentrację. Podczas jednego z ostatnich spotkań z mediami odpowiedział krótko i rzeczowo na pytanie o domniemane zainteresowanie mistrza Niemiec: - To mnie nie rozprasza. Naprawdę w ogóle się tym nie zajmuję.
Trener Robin van Persie podkreśla, że u swojego podopiecznego dostrzega wyraźny rozwój – zarówno sportowy, jak i osobowościowy. - Jako człowiek Read jest dokładnie taki sam, jak kilka lat temu, gdy grał jeszcze w drużynach młodzieżowych. To mi się w nim podoba. Givi to po prostu Givi. Jako piłkarz natomiast zrobił ogromne postępy - zaznacza szkoleniowiec Feyenoordu.
Komentarze (0)