Feyenoord ugrał doskonały rezultat w kontekście walki o drugie miejsce. Portowcy pokonali na De Kuip ekipę Go Ahead Eagles 5-0. Na listę strzelców wpisywali się Lex Immers, Tonny Vilhena, Jean-Paul Boëtius, Mitchell Te Vrede i Miquel Nelom. Piętnaście minut przed końcem boisko z urazem opuścić musiał Terence Kongolo.
Spotkanie rozpoczęło się pod dyktando Feyenoordu. Bramkarza Orłów już w drugiej minucie ostrzegł Daryl Janmaat. Chwilę potem De Vrij miał bardzo dużo miejsca na 35. metrze więc zdecydował się na uderzenie. Niestety, nieczysto trafił w piłkę, przez co Andersen bez problemów obronił strzał.
Niezwykle aktywny był Janmaat. Prawy obrońca w ósmej minucie ponownie wystąpił w roli głównej. Tym razem strzał z 20 metrów przeszedł centymetry obok lewego słupka bramki Andersena. Przewaga Feyenoordu została w końcu potwierdzona bramką. W tej sytuacji nie popisała się defensywa GAE. Futbolówkę przejął Boëtius, po chwili namysłu odegrał ją do Immersa, który bardzo precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku pokonał bramkarza gości.
Po kilku następnych minutach, to goście stanęli przed bardzo dobrą okazją. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzył Van der Linden, ale jego próba zatrzymała się na słupku bramki Muldera. Do 34. minuty niewiele się działo, chociaż to Portowcy więcej mieli do powiedzenia. W tym momencie Falkenburg uderzył bardzo mocno, ale piłka minęła się tuż z bramką.
Tuż przed zejściem do szatni, wynik mógł podwyższyć Te Vrede. W 42. minucie piłkę w pole karne dośrodkował Boëtius. Tam dopadł do niej napastnik Feyenoordu, ale jego strzał głową świetnie sparował golkiper Go Ahead. Rezultatem 1-0 zakończyła się pierwsza połowa.
Druga odsłona też zaczęła się z wysokiego C. Już w 47. minucie z 10 metrów uderza Te Vrede, ale tylko w boczną siatkę. Dwie minuty później wybuch radości na De Kuip. Szybka akcja prawą stroną Feyenoordu i wrzutka w szesnastkę Schakena, tam do piłki świetnie wyskakuje Tonny Vilhena i potężną główką nie daje szans Andersenowi!
Minęło pięć minut, a goście mogli zdobyć bramkę kontaktową. Na 12. metrze znalazł się z piłką Turuc, zdołał pokonać wprawdzie Muldera, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Martins Indi. Po godzinie gry, dokładnie w 54. minucie gospodarze jeszcze bardziej dobili coraz niżej latające Orły.
Immers dostał świetną piłkę na prawej stronie, rozglądnął się i dograł wzdłuż bramki do zupełnie niepilnowanego Jeana-Paula Boetiusa, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować futbolówkę niemal do pustej bramki! 3-0 dla Feyenoordu! Od tego momentu oglądaliśmy nieco spokojniejszą grę z obu stron. Ale do 77. minuty.
De Vrij wypuścił na prawej stronie Janmaata, ten dograł wzdłuż bramki do Mitchella Te Vrede, który z łatwością zdobył czwartego gola dla gospodarzy! Już w tym momencie można było dojść do wniosku, że jest już po meczu. Kwestią czasu było z kolei, kiedy Portowcy wbiją piątą bramkę.
I tak też się stało. Tuż przed końcem, w 88. minucie Vormer dograł fantastycznie na wolne pole do Miquela Neloma , a ten w sytuacji sam na sam zdobywa gola i ustalił wynik na 5-0.
FEYENOORD - GO AHEAD EAGLES
13' 1-0 Immers
49' 2-0 Vilhena
64' 3-0 Boëtius
77' 4-0 Te Vrede
89' 5-0 Nelom
FEYENOORD: Mulder; Janmaat, De Vrij, Kongolo (73' Nelom), Martins Indi; Clasie (80' Vormer), Immers, Vilhena; Schaken, Te Vrede (88' Armenteros), Boëtius.
GO AHEAD EAGLES: Andersen; Amevor, Vriends, Van der Linden, Schenk; Rijsdijk (60' Kolder), Overgoor (68' Lambooij), Türüc; Antonia (75' Azevedo), Falkenburg, Houtkoop.
Komentarze (0)