Feyenoord ma za sobą jedno z najbardziej spektakularnych letnich okienek transferowych w swojej historii. Z perspektywy opinii publicznej wydaje się, że klub dokonał ogromnych inwestycji w nowych zawodników. W rzeczywistości jednak obraz finansowy jest znacznie bardziej wyważony – wydatki zostały dostosowane do zdrowej sytuacji budżetowej klubu.
Latem do Rotterdamu trafiło ośmiu nowych piłkarzy, za których łącznie zapłacono 58 milionów euro. Średnio daje to nieco ponad siedem milionów euro na zawodnika – co w obecnych realiach piłki nożnej nie jest kwotą wygórowaną. To dobry moment, by przyjrzeć się dokładniej polityce transferowej prowadzonej przez dyrektora Dennisa te Kloese.
Od trudnej przeszłości do stabilnej teraźniejszości
Aby zrozumieć dzisiejsze sukcesy, warto przypomnieć sobie sytuację sprzed kilku lat.
- Latem 2020 roku Feyenoord wydał 6,5 mln euro, ale nie uzyskał żadnych wpływów z transferów.
- W 2021 roku klub zainwestował 9,5 mln euro w pięciu piłkarzy, lecz poniósł stratę – sprzedaż Stevena Berghuisa do Ajaksu (5,5 mln), Woutera Burgera (700 tys. euro) i Ridgeciano Hapsa (500 tys. euro) przyniosła zaledwie 6,7 mln euro.
- Wyjątkiem był rok 2019, gdy na transferach udało się wypracować zysk rzędu 10 mln euro.
Generalnie w latach poprzedzających kadencję Te Kloese polityka była zachowawcza, a klub balansował na granicy stabilności finansowej. Dopiero decyzja części rady nadzorczej, aby w styczniu 2022 roku powierzyć stery Dennisowi te Kloese, stała się punktem zwrotnym.
Sukces sportowy i finansowy – duet Arne Slot i Dennis te Kloese
Nie można pominąć roli trenera Arne Slota. Jego praca sprawiła, że piłkarze rozwijali się sportowo, a tym samym rosła ich wartość rynkowa. Sukcesy zespołu przełożyły się na wyższe transfery, a z kolei umiejętna polityka Te Kloese pozwoliła te zyski mądrze reinwestować.
Oczywiście nie wszystkie transfery okazały się strzałem w dziesiątkę – część piłkarzy nie spełniła oczekiwań. Jednak bilans ogólny jest imponujący: od stycznia 2022 roku do końca letniego okienka 2025 roku Feyenoord sprzedał zawodników za blisko 350 milionów euro.
Wydatki i przychody – bilans ostatnich trzech sezonów
W tym samym okresie klub wydał 155 mln euro na transfery przychodzące, co oznacza, że zysk netto z rynku transferowego sięgnął około 200 mln euro. Co więcej, wciąż dysponuje wartościowym składem, którego potencjał rynkowy nie został jeszcze w pełni zmonetyzowany.
Już pięć lat temu analityk finansowy Edwin van Leeuwen – doświadczony ekspert w zakresie inwestycji i przejęć dużych spółek – prognozował, że jeśli Feyenoord odważy się zwiększyć nakłady, w perspektywie kilku lat jego wartość rynkowa może wzrosnąć do 300 mln euro. Dziś fakty przewyższyły tamte przewidywania.
Rekordowa wycena klubu
Według raportu European Elite 2025 przygotowanego przez Football Benchmark, wartość Feyenoordu szacowana jest obecnie na ponad 430 mln euro. To historyczny wynik, który potwierdza, że polityka transferowa Te Kloese całkowicie odmieniła sytuację finansową klubu.
Choć kibice marzą o gigantycznych transferach na wzór Ajaksu, który sprzedał Frenkiego de Jonga (86 mln), Matthijsa de Ligta (85 mln) czy Antony’ego (100 mln), Feyenoord obrał inną strategię. Każde okienko pod wodzą Te Kloese przynosiło przynajmniej jeden transfer w przedziale 25–35 mln euro:
2022: Luis Sinisterra do Leeds United (25 mln),
2023: Orkun Kökcü do Benfiki (30 mln),
2024: Mats Wieffer do Brighton (32 mln),
2025: Santiago Giménez, Igor Paixão i David Hancko – każdy powyżej 30 mln euro.
Mądre inwestycje zamiast spektakularnych wydatków
W odróżnieniu od wielu rywali, Feyenoord nie szaleje przy zakupach. Większość transferów zamyka się w przedziale 2–10 mln euro. Luka Ivanušec kosztował 8 mln, Ramiz Zerrouki – 7,5 mln. Obaj jeszcze nie udowodnili pełni swojego potencjału i raczej szanse na to są już nikłe. Ale już Santiago Giménez (kupiony za 6 mln), Igor Paixão (4,5 mln) czy David Hancko (8,3 mln) okazali się inwestycjami, które przyniosły wielokrotność poniesionych nakładów.
Co dalej z zyskami?
Nadwyżka finansowa daje klubowi kilka możliwości.
Odkup akcji od „Przyjaciół Feyenoordu” – w ramach porozumienia z grupą inwestorów, którzy w trudnym momencie wsparli klub, Feyenoord zobowiązał się co roku przeznaczać część zysków z europejskich pucharów (15%) oraz transferów (20%) na wykup akcji. Dzięki temu stopniowo odzyskuje pełną niezależność decyzyjną.
Modernizacja De Kuip – choć eksperci ostrzegają, że stadionu nie da się utrzymywać w nieskończoność, klub planuje jego stopniową modernizację zamiast budowy nowego obiektu. Ma to być rozwiązanie opłacalne w średniej perspektywie czasowej.
Podsumowanie
Dzięki synergii działań Arne Slota i Dennisa te Kloese, Feyenoord nie tylko odniósł sukcesy sportowe, ale przede wszystkim zbudował trwałe fundamenty finansowe. Z klubu, który jeszcze kilka lat temu działał na granicy ryzyka, stał się organizacją o stabilnej i imponującej pozycji rynkowej. Dzisiejszy Feyenoord to marka warta ponad 430 mln euro, która pokazuje, że mądre zarządzanie i konsekwentna strategia transferowa mogą wynieść klub na zupełnie nowy poziom.
Komentarze (0)