Feyenoord poniósł bolesną porażkę 5-2 z Fenerbahçe i tym samym po dwumeczu został wyeliminowany z eliminacji Ligi Mistrzów. Oznacza to, że w tym sezonie ekipa Robina van Persiego zagra jedynie w fazie ligowej Ligi Europy. Dla Quintena Timbera spotkanie w Stambule było szczególne — po raz pierwszy od odniesionej kontuzji rozegrał pełne 90 minut.
– Przegraliśmy i odpadliśmy. Jedyne, co możemy teraz zrobić, to już następnego dnia dokładnie przeanalizować mecz, by wyciągnąć wnioski i poprawić naszą grę. Przed nami długie i wymagające rozgrywki, ale w tej chwili uczucie jest po prostu okropne.
Mimo bolesnego wyniku, Timber podkreślił zaangażowanie zespołu: – Walczyliśmy jako drużyna. Do samego końca próbowaliśmy pozostać w grze i moim zdaniem stworzyliśmy ku temu kilka dobrych okazji. Ostatecznie jednak nie wystarczyło to, aby odnieść zwycięstwo i awansować.
W kluczowych momentach Feyenoord popełniał kosztowne indywidualne błędy, które rywale bezlitośnie wykorzystali. – Błędy są częścią piłki nożnej – stwierdził pomocnik. – Jest wiele elementów, które jako zespół mogliśmy wykonać lepiej. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli ktoś się pomyli, reszta drużyny powinna zrobić wszystko, by to naprawić. To odpowiedzialność całej jedenastki, a nie jednej osoby.
Timber zaznaczył też, że taki styl gry niesie ze sobą ryzyko: – Jesteśmy drużyną, która lubi podejmować odważne decyzje, także w fazie budowania akcji od tyłu. Czasem to działa, ale czasem przynosi odwrotny efekt. Dziś kilka razy zapłaciliśmy za to najwyższą cenę.
Komentarze (0)