Quinten Timber wiedział dlaczego, Feyenoord przeciwko Benfice (1-3) zanotował drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów z rzędu: dobry futbol i świetna gra Antoniego Milambo.
Dlaczego Feyenoord grał tak dobrze? Odpowiadając na to pytanie przed kamerami Ziggo, Timber przywołał swojego kolegę z drużyny, Milambo. Młody pomocnik wkroczył na boisko, dzierżąc trofeum dla zawodnika meczu. - To on jest dzisiejszą gwiazdą. Ciężko na to zapracował – stwierdził kapitan.
Po pierwszej porażce Feyenoordu w Lidze Mistrzów w tym sezonie (0-4 z Leverkusen), oczekiwania nie były wysokie, jednak Timber uważał to za niesprawiedliwe. - To wymaga czasu. Nie należy poddawać się wpływom krytyków twierdzących, że nie mamy czego szukać w Lidze Mistrzów. A obecnie mamy sześć punktów. Zwycięstwo tutaj oznacza, że radzimy sobie bardzo dobrze. A kluczem do tego jest dobra gra i ciężka praca niczym lwy.
Komentarze (0)