Do końca letniego okna transferowego pozostał niewiele ponad tydzień. Feyenoord wciąż pracuje nad sprowadzeniem dwóch nowych zawodników, ale priorytetem na ten moment jest rozstanie się z kilkoma graczami, którzy nie mieszczą się w planach klubu. Jednym z nich jest Calvin Stengs – jeden z najlepiej opłacanych piłkarzy w drużynie. Wszystko wskazuje na to, że ofensywny pomocnik nie znajduje się w koncepcji Robina van Persiego i odejście z Rotterdamu mogłoby być korzystne zarówno dla niego, jak i dla klubu.
– Jeżeli Feyenoord będzie miał możliwość, żeby go sprzedać, z pewnością to zrobi – powiedział w rozmowie z RTV Rijnmond dziennikarz Dennis van Eersel. – Stengs należy do grupy najlepiej opłacanych zawodników w zespole i to ma spore znaczenie. Nawet jeśli klub otrzyma za niego dwa miliony euro mniej, ale jednocześnie uwolni się od jego wysokiej pensji, to z perspektywy finansowej będzie to dla Feyenoordu bardzo atrakcyjne. W negocjacjach to może realnie wpłynąć na ostateczną kwotę transferową.
Na razie jednak nie ma konkretnego zainteresowania ze strony innych drużyn. – Stengs musiałby przejść testy medyczne, a jego sytuacja zdrowotna nie jest tak dramatyczna, jak niektórzy myślą – wyjaśnia van Eersel. – W poprzednim sezonie opuścił aż 31 spotkań z powodu trzech różnych kontuzji, ale w latach wcześniejszych zdarzały mu się tylko dwie krótkie przerwy. Poza tym zawsze był do dyspozycji trenerów. Fakty wyglądają inaczej niż powszechne przekonanie o jego podatności na urazy.
Logiczna decyzja według kibiców
Większość fanów Feyenoordu przyjęła możliwość odejścia Stengsa ze zrozumieniem. W internetowej ankiecie przeprowadzonej przez portal FR12.nl wzięło udział 15 tysięcy kibiców – aż 75% z nich uznało, że odejście zawodnika to rozsądne posunięcie, natomiast pozostałe 25% chciałoby, by piłkarz dostał jeszcze jedną szansę.
Podobnego zdania jest były napastnik klubu, Harry van der Laan, który w rozmowie z mediami podkreślił, że Stengs nie pasuje do koncepcji gry nowego szkoleniowca. – Styl gry Van Persiego opiera się na intensywnym pressingu, a w takiej taktyce Stengs ma mniejsze pole do popisu. To bardziej wirtuoz, piłkarz, który lubi grać do nogi i popisywać się precyzyjnymi podaniami, ale w obecnej filozofii gry może być trudno znaleźć dla niego odpowiednią rolę.
Warto zauważyć, że Stengs w trwającym sezonie nie rozegrał jeszcze ani jednej oficjalnej minuty w barwach Feyenoordu, co tylko potwierdza, że jego przyszłość w Rotterdamie stoi pod dużym znakiem zapytania.
Komentarze (0)