W niedzielę Jens Toornstra powróci na stadion, na którym rozpoczęła się jego kariera zawodowa. Feyenoord zmierzy się z ADO Den Haag. Toornstra nie może się doczekać spotkania ze swoim starym klubem.
Mimo, że od tamtego momentu minęło już sporo czasu, Jens wciąż śledzi losy klubu z Hagi. - Moje zainteresowanie ADO Den Haag jest nadal powyżej średniej. Śledzę wiadomości w telegazecie lub wyniki na Livescore. A wszystko dlatego, że spędziłem tam doskonały czas tam i właśnie tam, rozpoczęła się moja kariera - mówi Toornstra.
Feyenoord od lat zmaga się z problemami w Hadze. Z ostatnich pięciu meczów wyjazdowych w lidze przeciwko ADO, Feyenoord wygrał tylko dwa. - Każdy klub ma przeciwnika, z którym po prostu zawsze ma problemy i dla Feyenoordu jest to ADO. Trudno wytłumaczyć, dlaczego tak jest. W każdym razie nie pamiętam byśmy łatwo wygrali w Hadze.
- Ale osobiście lubię grać przeciwko temu klubowi. To również dlatego, że czuję, że nadal jestem bardzo doceniany przez kibiców. Patrzę wstecz na moje lata w Hadze z wielką przyjemnością i jestem bardzo wdzięczny klubowi za to, że dał mi szansę zostać zawodowym piłkarzem w stosunkowo późnym wieku - powiedział pomocnik.
Komentarze (0)