Gernot Trauner ma za sobą mocną pierwszą połowę sezonu w Feyenoordzie. Latem obrońca został natychmiast rzucony na głęboką wodę i bez żadnej aklimatyzacji szybko wyrósł na czołową postać.
- Nasz trener chce grać zupełnie inny futbol niż byłem przyzwyczajony. Dużo trenujemy, jeżeli chodzi o posiadanie piłki i chcemy kontrolować mecze. Uwielbiam ten sposób gry w piłkę nożną i zauważam, że jestem w tym coraz lepszy. Wszystko z głową budujemy, a nasze posiadanie często trwa dłużej niż minutę. W LASK trwało to zwykle od dziesięciu do piętnastu sekund - zaczyna Trauner w It Pompebledsje.
- Bardzo szybko zauważyłem, że Feyenoord jest wyjątkowy. Kiedy tu przyjechałem, zobaczyłem, jak duży jest ten klub, jak duży jest stadion, ilu mają fanów i jak fanatyczni są ci fani. Nigdy nie doświadczyłem tego w Austrii. To ułatwiło opuszczenie mojej ojczyzny.
Komentarze (0)