Dramatyczna seria w ostatnich tygodniach sprawiła, że Feyenoord w końcu stracił trzecie miejsce w lidze. Portowców wyprzedził Heracles Almelo, a tuż za plecami czają się już zespoły NEC, FC Utrecht, AZ, FC Groningen i Vitesse.
- Nie mam pojęcia, kto na koniec sezonu będzie trzeci, to raczej za wcześnie, aby mówić o tym wszystkim teraz. Kilka klubów jest blisko siebie, trzecia może być nawet dziesiąta obecnie drużyna - powiedział trener Heraklesa, John Stegeman w Algemeen Dagblad.
Bardziej zdecydowany w swojej wypowiedzi jest opiekun NEC, Ernest Faber. - Trzeci będzie Feyenoord. Mówię to na podstawie szerokiej kadry jaką dysponują oraz jakości jaką posiadają. Feyenoord jest dalej niż reszta - ocenia szkoleniowiec Cesarskich.
Edwin van de Looi (FC Groningen): - Normalnie zdecydowanym faworytem byłby Feyenoord, ale obecnie tak nie jest. Do zimowej przerwy spisywali się bardzo dobrze. Teraz są w wyraźnie słabszej formie, jeśli wyjdą z tej trudnej fazy, będą mieli wtedy największe szanse na zakończenie rozgrywek na ostatnim miejscu podium. Ale różnica pomiędzy trzecim a jedenastym zespołem na chwilę obecną jest nieduża. Wygrywając trzy mecze z rzędu, można nagle znaleźć się na trzecim lub czwartym miejscu - skomentował trener Groningen.
Komentarze (0)