Po obfitującym w żółte kartki meczu, Feyenoord Rotterdam ostatecznie zwyciężył z ADO Den Haag w 1. kolejki Eredivisie. Autorem jedynej bramki został wprowadzony w drugiej połowie, Mitchell te Vrede.
Feyenoord, mimo sporych zmian w składzie, dobrze wyglądał na boisku i to Portowcy pierwsi przejęli inicjatywę. Już w dziesiątej minucie, po szybkim ataku, na lewej stronie znalazł się Kongolo, który ładnie zacentrował w szesnastkę, gdzie futbolówka spadła na głowę wbiegającego Immersa, ten uderzył głową, ale świetną interwencją popisał się jednak Hansen, przerzucając piłkę nad poprzeczką.
Sześć minut później Feyenoord znów wypracował sobie niezłą okazję. Po prostopadłym zagraniu na prawej stronie szesnastki piłka trafiła do Manu, ten oddał uderzenie z dość ostrego kąta i niestety minimalnie obok bramki. Chwilę potem to ADO mogło niespodziewanie cieszyć się z gola. Po centrze z kornera, najwyżej do futbolówki w polu karnym wyskoczył Zuiverloon, który mocno uderzył głową i poprzeczka uratowała gości przed utratą bramki.
Po tej sytuacji było widać, że Bociany złapały wiatr w żagle. Na prawej stronie szesnastki znalazł się Schet, dobiegł do linii końcowej i zacentrował na 11 metr, tutaj był Van Diunen, który uderzył głową, ale obok bramki. W 23. minucie ADO znowu było o centymetry od zdobycia gola. Z wolnego piłkę lekko trącił Kristensen, dopadł do niej Malone i oddał potężne uderzenie, Mulder odprowadził tylko piłkę wzrokiem i na jego szczęście ta trafiła jak przed paroma minutami w poprzeczkę.
Kolejne minuty to walka w środku pola i popis sędziego, który musiał często wyciągać żółte kartki. Od 40. minuty Den Haag grało już w 'dziesiątkę'. Goście wyszli ze świetną akcją lewą stroną, zagrali ładną klepkę i niepilnowany Kongolo otrzymał futbolówkę tuż przed polem karnym, tu go powstrzymać próbował Schet, brzydko jednak sfaulował od tyłu. Sędzia nie miał wątpliwości i po raz drugi w przeciągu paru minut ukarał go żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną. Oba zespoły zeszły do szatni przy stanie 0-0.
W drugiej odsłonie nie oglądaliśmy już praktycznie żadnej okazji bramkowej. Nie brakowało za to ostrej walki, która skutkowała częstymi faulami, a co za tym idzie, kartkami. Jak się okazało, Danny Makkelie w końcu ustanowił rekord, bowiem w przeciągu całego spotkania pokazał aż TRZYNAŚCIE żółtych kartek. Zarówno ADO jak i Feyenoord szukali swoich okazji, ale piłka najczęściej kończyła swój lot w okolicach szesnastego metra. Minuty upływały, a stan meczu pozostawał taki sam.
Wydawało się, że taktyka ADO przyniesie efekt i dowiozą oni remis, jednak nie. W ostatniej minucie Feyenoord w końcu dopina swego! Po świetnej centrze z wolnego Vormera, w polu karnym najwyżej do futbolówki wyskoczył MITCHELLE TE VREDE i precyzyjnym uderzeniem z głowy umieścił ją w siatce. Feyenoord triumfuje na terenie, na którym nie mógł zwyciężyć od dwóch lat.
ADO DEN HAAG 0-1 FEYENOORD
Bramka
90’ 0-1 Te Vrede
ARBITER: Makkelie
ŻÓŁTE KARTKI: Schet, Meijers, Kramer, Jansen, Zuiverloon, Kristensen, Merencia (ADO Den Haag), Manu, Te Vrede, Van Beek, Wilkshire, Clasie (Feyenoord)
CZERWONA KARTKA: Schet (40’, dwie żółte, ADO Den Haag)
ADO DEN HAAG: Hansen; Zuiverloon, Malone, Wormgoor, Meijers; Jansen, Alberg (38’ Ebuehi), Kristensen; Schet, Van Duinen i Kramer.
FEYENOORD: Mulder; Wilkshire, Van Beek, Mathijsen, Kongolo; Clasie, Immers, Vilhena; Basaҫikoglu (67’ Schaken), Manu (80’ Vormer) i Boёtius (58’ Te Vrede).
Komentarze (0)