Ayase Ueda stanowczo zaprzecza, jakoby nosił się z zamiarem opuszczenia Feyenoordu. 26-letni Japończyk był w ostatnich tygodniach łączony z potencjalnym transferem, a zagraniczne kluby wykazywały zainteresowanie jego usługami. Jak jednak informuje Voetbal International, napastnik nie ma najmniejszej ochoty na zmianę barw klubowych i chce dalej walczyć o swoje miejsce w zespole prowadzonym przez Robina van Persiego.
Jak donosi reporter Martijn Krabbendam w poniedziałkowej aktualizacji transferowej, Ueda rzeczywiście miał możliwość przenosin za granicę, ale postanowił zostać w Rotterdamie i wykorzystać nadarzającą się szansę. Niewykluczone jednak, że w najbliższych tygodniach w klubie pojawi się dla niego bezpośredni konkurent.
Feyenoord wciąż aktywnie poszukuje napastnika, a jedną z poważniejszych opcji pozostaje El Bilal Touré z Atalanty – chodzi o wypożyczenie. Robin van Persie będzie miał więc bardzo trudny orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o obsadę pozycji numer „9”. Julián Carranza wciąż nie odszedł z klubu, a sprowadzony został już Casper Tengstedt, który miał być jego zastępcą.
Problem polega na tym, że trudno jeszcze ocenić, ile naprawdę może wnieść Duńczyk – dotychczas praktycznie nie otrzymywał szansy na grę. Feyenoord będzie musiał znaleźć rozwiązanie dla Carranzy, podobnie jak dla zawodników uznanych za zbędnych, jak Neraysho Kasanwirjo i Ezequiel Bullaude.
Rotterdamczycy mają jeszcze kilkanaście dni na podjęcie ostatecznych decyzji – okno transferowe zamyka się pod koniec miesiąca. Do tego czasu Van Persie musi nie tylko poprawić jakość gry zespołu, ale również odpowiednio zarządzać szeroką i wyrównaną kadrowo grupą zawodników. Pomimo bezbłędnego startu w rozgrywkach ligowych, ani Feyenoord, ani Van Persie nie mogą mówić o pełnym spokoju.
Komentarze (0)