Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Nie

09.11

20:00

VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

2:0

Ueda: Wszystko, co mówi, chłonę jak gąbka. Trafia to prosto do mojego serca

23.04.2025 09:33; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Ayase Ueda gra w Feyenoordzie już niemal dwa lata, ale dopiero niedawno japoński napastnik naprawdę zaczął pokazywać, na co go stać. W swoim pierwszym tak obszernym wywiadzie 26-letni zawodnik szczerze opowiada o trudnych początkach w Rotterdamie, swojej fascynacji Robinem van Persiem oraz dziecięcym marzeniu, które spełniło się wraz z debiutem w Lidze Mistrzów.

Ueda od najmłodszych lat był zafascynowany europejskim futbolem. – Jako chłopiec byłem ogromnym fanem Robina van Persiego – przyznaje w rozmowie z Voetbal International. – Już samo to, że widziałem go na co dzień w klubie, gdy pracował z młodzieżą Feyenoordu, było dla mnie niesamowite. A teraz? Teraz jest moim trenerem. Wszystko, co mówi, chłonę jak gąbka. Trafia to prosto do mojego serca. To ma dla mnie ogromne znaczenie. Van Persie cieszy się bezwarunkowym szacunkiem wszystkich w klubie – a szczególnie moim.

Choć współpraca z nowym szkoleniowcem dopiero się rozpoczęła, Ueda widzi w niej ogromny potencjał. – Na razie skupia się głównie na drużynie jako całości, ale od czasu do czasu przekazuje mi konkretne wskazówki, jak lepiej się poruszać czy jak ustawiać się na boisku. Są to bardzo wartościowe porady. Jestem przekonany, że z czasem ta relacja się rozwinie, a ja sam wiele na niej zyskam. Już teraz bardzo się cieszę na to, co przed nami.

Początki Uedy w Rotterdamie nie należały do najłatwiejszych. – Nie jestem typem zawodnika, który od razu idzie do trenera pytać, dlaczego nie gra – tłumaczy. – Zamiast tego wszystko analizuję w sobie. Jeśli nie gram, to znaczy, że muszę coś poprawić. Arne Slot miał swoje powody, by stawiać na Santiago Giméneza. Najwyraźniej nie byłem jeszcze na poziomie, którego wymaga się od napastnika Feyenoordu. To była trudna, ale bardzo cenna lekcja – nie tyle przekazana bezpośrednio przez trenera, co wypływająca z moich własnych obserwacji. Zrozumiałem, co muszę w sobie zmienić, aby sprostać oczekiwaniom. I ciężko nad tym pracowałem.

Gdy mowa o zdobywaniu bramek, Ueda nie ukrywa emocji. – Strzelanie goli to najpiękniejsze uczucie, jakie znam. Pamiętam moją pierwszą bramkę jako sześciolatek – to, co wtedy poczułem w ciele, ten niesamowity przypływ radości i ekscytacji… To coś, co towarzyszy mi do dziś przy każdym trafieniu.

Choć po golach często zachowuje spokój, emocji mu nie brakuje. – Z zewnątrz mogę sprawiać wrażenie obojętnego, ale to po prostu ulga. To uczucie ogromnej satysfakcji. Cieszę się naprawdę, tylko nie potrzebuję tego pokazywać w sposób teatralny. Po prostu nie mam potrzeby robić z tego przedstawienia.

Choć nie wyznacza sobie konkretnych celów liczbowych, jeśli chodzi o bramki, Ueda ma jasną wizję swojej ścieżki. – Może to zabrzmi dziwnie, ale nie jestem typem zawodnika, który obsesyjnie liczy gole. Dla mnie najważniejszy jest rozwój, praca nad sobą i to, by być coraz lepszym piłkarzem w miejscu, gdzie czuję się jak w domu. A tym miejscem jest właśnie Feyenoord. Jeśli będę zdrowy i będę się rozwijać, gole przyjdą same.

Największym celem na ten sezon jest dla niego awans do Ligi Mistrzów. – Najlepiej byłoby zakwalifikować się bezpośrednio, choć to nie będzie łatwe. Ale nawet przez trzecie miejsce – wszystko, byleby tam się znaleźć. Debiut w Lidze Mistrzów, mecz wyjazdowy z Atlético Madryt – to jedno z najważniejszych wydarzeń w mojej karierze. Spełnienie marzenia. Strzeliłem wtedy gola, choć ostatecznie uznano to za samobój, ale nawet to nie było w stanie odebrać mi radości z tego momentu. Gdy zabrzmiała hymn Ligi Mistrzów, byłem wzruszony. To było jak sen, który się spełnił. Właśnie po to przyjechałem do Europy.

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

Gość

Moim zdaniem to kwestia piłkarzy - wielu z nich się nie nadaje do Feye - są za słabi fizycznie(moder, hwang, timber, nieuwkoop, bijlow, trauner) i oczekiwania w Feye ich przerastają zarówno fizycznie jak i piłkarsko. Co nie zmienia faktu że przegrywamy te mecze z lepszymi ekipami także przez van Persiego - bo on jest taktycznie w gęstym lesie bez maczety. On ma jeden pomysł na gre - gdy rywal go rozczyta (a to nie trudne bo każdy wie jakie są mocne i słabe strony holenderskiej piłki) to on nie ma już planu stoi przy tej linii i nie wie co robić - po przerwie też rzadko widać poprawe - u Slota po przerwie - jak pierwszą graliśmy źle - to zawsze była poprawa. Tu jej nie widać prawie w ogóle z lepszymi ekipami. van persie wygrywa to co każdy by wygrał mając taką kadrę - z słabym utrechtem ledwo co wygrał.

Van den Graaf

Można było zrozumieć poprzedni sezon jak przejął zespół w trakcie sezonu. Ogarnął co się dało. Ale teraz .... Kontuzji plaga... sam przygotowywał do sezonu. W końcówkach ewidentnie spadek mocy. Za Slota to Feyenoord wszystkich dojeżdżał w końcówkach. Pressing był niemal cały mecz. A tu nie wygrał z nikim konkretnym... I zadowolenie, że dobry mecz zagrali... Brak słów na to.

Gość

Inter Miami tak się złożyło że gra 4 mecz pod rząd z nashville sc.

DamianM

Komentarze na fr12 takie same jak tu. Odkleiło się kompletnie

Gość

...dumne przegrywy

Gość

To niegodne Feye żeby tacy ludzie reprezentowali ten klub - w ajaksie po porażkach chociać czują wstyd a ci ... ech - coza przegrywy.

DamianM

Nienawidzę tłumaczyć przegranych, gdy na konferencjach słychać duma zadowolenie. Aż mnie telepie. I Borges, że ok zagrał. Hit.

Gość

Nie miał prawa odpaść z fenerbahce, i przegrać z bragą i aston villą to poprostu jest kompromitacja. Taktyczne i trenerskie zero.

Gość

van persie po sezonie oby won. Nie chce oglądać kolejnego sezonu w pucharach przegranego w tak kompromitujący sposób po kompletnej bezradności piłkarskiej.

Norbi

jaga remis przynajmniej tyle

Norbi

teraz gae, a to nie będzie łatwy mecz.

DamianM

Lech loooooool

Gość

poznańskie przegrywy to samo haha

Norbi

I pisałem, że mecz trwa 90 minut. Lech 3-2

Gość

ooooo robin van przeeeeeegryf!
ooooo robin van przeeeeeegryf!
ooooo robin van przeeeeeegryf!
ooooo robin van przeeeeeegryf!

Norbi

niemiec puścił niemcom mecz :P

Gość

Robin van Przegryw.

Gość

no i się zesrało

Norbi

2-0 auwiderzein

Van den Graaf

i po zawodach .....

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.