Selekcjoner reprezentacji Holandii Ronald Koeman jest przekonany, że jego drużyna w poniedziałek postawi ostatni krok w kierunku awansu na Mistrzostwa Świata 2026. Oranje przystępują do finałowej kolejki z trzypunktową przewagą nad Polską oraz zdecydowanie lepszym bilansem bramkowym. Oba zespoły zagrają o tej samej porze - o 20:45. Holandia zmierzy się u siebie z Litwą, natomiast Polska zagra na wyjeździe z Maltą.
Podczas niedzielnego spotkania z mediami Koeman zasugerował, że w podstawowym składzie może znaleźć się miejsce dla kilku nowych zawodników. Selekcjoner nie ukrywa, że czuje pełne zaufanie do swojej drużyny.
– To już się nam nie wymknie. Można dać odpocząć pewnym zawodnikom, to naturalne na tym etapie. Ale przede wszystkim chcemy pokazać atrakcyjny futbol, zdominować rywala i strzelić gole.
Największe zainteresowanie wzbudza kwestia możliwego debiutu Luciano Valente. Gdy dziennikarze zapytali, czy pomocnik dostanie w poniedziałek swoją szansę, Koeman jedynie szeroko się uśmiechnął. Czy ten uśmiech mówi wszystko? – Tak – odpowiedział krótko były trener Feyenoordu.
Valente po raz pierwszy otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji Holandii i deklaruje, że chce na stałe związać swoją przyszłość z Oranje. Pomocnik wcześniej występował w młodzieżowych kadrach Włoch, jednak latem reprezentował już kadrę Pomarańczowych do lat 21 podczas młodzieżowych mistrzostw Europy.
Koeman nie chciał również zbyt wiele zdradzić na temat swojej przyszłości po mundialu. – Postanowiłem, że nie będę już do tego wracał – podkreślił. – Nie mówię z góry „nie”, jestem otwarty na rozmowę. Dużo będzie zależeć od tego, jak wypadniemy na MŚ. Równie ważne są sprawy prywatne. Jeśli pewne kwestie rodzinne będą przeważać, to może być bardzo istotny powód, by jednak nie kontynuować pracy.
Komentarze (0)