Luciano Valente nie krył zachwytu po swoim pierwszym doświadczeniu z Feyenoord Festival. Pomocnik, który tego lata podpisał kontrakt z klubem z Rotterdamu, został tradycyjnie przetransportowany helikopterem na De Kuip, gdzie po raz pierwszy oficjalnie zaprezentował się kibicom. Dla Valente było to symboliczne rozpoczęcie nowego etapu w karierze – i jak sam przyznał, moment, którego nigdy nie zapomni.
– To tak naprawdę spełnienie marzeń, jeszcze do końca do mnie nie dociera, że to się naprawdę dzieje – powiedział Valente w rozmowie z ESPN.
– Startujesz helikopterem z jakiegoś pola, unosisz się w powietrze, a potem nagle widzisz De Kuip. Wtedy dopiero zdajesz sobie sprawę, jak wielki to klub. Kiedy stadion jest wypełniony po brzegi podczas Dnia Otwartego, to naprawdę coś niesamowitego. Chwila, którą zapamiętam na całe życie. Choć podczas lotu obowiązywało ostrzeżenie meteorologiczne (kod żółty), sama podróż przebiegła spokojnie.
Valente przyznał jednak, że musiał pokonać własne obawy. – Mam lekki lęk wysokości, więc nie byłem do końca pewien, jak to wszystko się potoczy. Na szczęście lot był spokojny, obyło się bez turbulencji. Wszystko poszło dobrze – krótki przelot, bez problemów, a lądowanie perfekcyjne. No i samo wejście na murawę w taki sposób... coś pięknego – podsumował z uśmiechem.
Od strony sportowej Valente zdaje sobie sprawę, że czeka go trudne zadanie. Konkurencja w środku pola Feyenoordu jest duża, ale to go nie zraża.
– Powtarzam to zawsze: w topowym klubie musi być wysoka jakość, i tutaj ją mamy. To dla mnie tylko powód do radości, bo właśnie w takim środowisku chcę się rozwijać. Rywalizacji się nie boję, przeciwnie – to ona sprawia, że stajemy się lepsi. Mamy przed sobął dużo spotkań i wierzę, że nawzajem możemy się napędzać. Tego właśnie potrzebuje dzisiejszy Feyenoord.
„To coś zupełnie innego niż wcześniej”
Po zakończeniu wydarzenia swoją opinią podzielił się również Sem Steijn, który – podobnie jak Valente – był wyraźnie poruszony atmosferą panującą na stadionie i entuzjazmem kibiców. Pomocnik został przywitany gromkimi brawami przez fanów zgromadzonych na trybunach.
– Cieszę się, że tu jestem. Już teraz widzę, że wielu kibiców pozytywnie odebrało mój transfer – to naprawdę miłe uczucie. Mam ogromną motywację, żeby zrobić z tego sezonu coś wyjątkowego. Przyszedłem tu po to, by strzelać gole i dawać radość kibicom.
Steijn również zwrócił uwagę na wyjątkowy charakter klubu oraz jego otoczenie.
– Dzisiejszy dzień po raz kolejny pokazał mi, jak wielki jest Feyenoord. To wszystko robi ogromne wrażenie – to, jak kibice przeżywają taki Dzień Otwarty, jak żyją tym klubem… To naprawdę coś innego niż to, czego doświadczyłem wcześniej. Ale nie tylko fani – również wszystko wokół klubu, infrastruktura, organizacja – wszystko jest tutaj z najwyższej półki.
Komentarze (0)