Luciano Valente już w przyszłym tygodniu rozpocznie zmagania z reprezentacją Holandii U-21 na mistrzostwach Europy, jednak przygotowania do turnieju odbywają się w atmosferze niepewności. Środkowy pomocnik FC Groningen znajduje się w centrum zainteresowania transferowego, a najkonkretniejsze rozmowy prowadzi Feyenoord Rotterdam.
Według doniesień krążących w mediach społecznościowych, klub z De Kuip złożył już ofertę opiewającą na około 6,5 miliona euro bez bonusów. Nie wiadomo jednak, czy ta kwota przekona działaczy z Groningen do sprzedaży swojego młodego talentu.
– Mam nadzieję, że wydarzy się coś pięknego, ale jednocześnie chcę w pełni skupić się na występach w młodzieżowej reprezentacji – powiedział Valente w rozmowie z Algemeen Dagblad. – Dlatego na razie trzymam ten temat na dystans. Ale chcąc nie chcąc, to wszystko kosztuje mnie energię. Podświadomie i tak o tym myślisz – bo to przecież twoja przyszłość. Im szybciej wszystko zostanie wyjaśnione, tym lepiej. Najlepiej byłoby, gdyby wszystko zostało dopięte przed rozpoczęciem turnieju.
W minionym sezonie Valente usłyszał zaskakujące słowa uznania od... jednego z czołowych zawodników Feyenoordu. Dávid Hancko otwarcie wyraził nadzieję, że 21-latek dołączy do drużyny z Rotterdamu, a sam zainteresowany nie pozostał na to obojętny.
– Na boisku niektórzy zawodnicy Feyenoordu podchodzili do mnie i dawali jasno do zrozumienia, że mnie doceniają – wspomina Valente. – To naprawdę budujące i daje dużo satysfakcji. Mówimy przecież o jednym z największych klubów – nie tylko w Holandii, ale także w Europie. Świadomość, że piłkarze takiego formatu dostrzegają twoje umiejętności, jest czymś wyjątkowym.
Konkurencja go nie przeraża
Choć Feyenoord wydaje się być najbliżej pozyskania Valente, to nie jest jedyny zainteresowany. Również PSV Eindhoven bacznie obserwuje rozwój młodego pomocnika. W tym przypadku mówi się jednak o natychmiastowym wypożyczeniu, ponieważ linia pomocy PSV jest już silnie obsadzona.
Sam Valente, który niedawno skończył 21 lat, podkreśla, że nie boi się rywalizacji o miejsce w składzie, nawet z takimi zawodnikami jak Steijn, Moder czy Timber.
– Powtórzę jeszcze raz – nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji. Ale jedno wiem na pewno: jeśli chcesz grać w topowym klubie, musisz być gotów na rywalizację – zaznacza Valente stanowczo. – Jeżeli unikasz rywalizacji, to nigdy nie trafisz do wielkiego klubu.
– Dla mnie rywalizacja to tylko dodatkowa motywacja – kontynuuje. – Najlepiej rozwijam się, gdy trenuję z najlepszymi. W Groningen też miałem sporą konkurencję, gdy zaczynałem. Na początku grałem mało, ale wywalczyłem miejsce w wyjściowej jedenastce i przez dwa lata byłem podstawowym zawodnikiem. Taki sam plan mam wobec mojego kolejnego klubu.
Komentarze (0)