Feyenoord rozegrał w sobotni wieczór znakomite spotkanie, pewnie pokonując PEC Zwolle 6:1. Zespół Robina van Persiego zaprezentował dynamiczny, ofensywny futbol, a wśród wielu bardzo dobrze dysponowanych zawodników wyróżniał się również Luciano Valente.
– Dziś każdy zagrał na swoim poziomie – powiedział po meczu pomocnik w rozmowie z ESPN. – W obie połowy weszliśmy mocno i pokazaliśmy, że jesteśmy Feyenoordem. To jest nasz standard i musimy go utrzymywać. Kilka razy w ostatnich tygodniach nie prezentowaliśmy takiego poziomu, przez co sami komplikowaliśmy sobie sytuację. Ale właśnie tak powinniśmy grać w każdym meczu.
Jedną z najładniejszych akcji wieczoru była znakomita, prostopadła piłka od Valente do Ayase Uedy, do której japoński napastnik o włos nie zdążył. – To było świetne podanie, szkoda tylko, że ostatecznie nie doszło do adresata. Ayase powinien szybciej pobiec – zażartował Valente. – Moim zadaniem w Feyenoordzie jest stwarzanie zagrożenia i szukanie dokładnych, otwierających podań. To coś, co chcę pokazywać zdecydowanie częściej.
Pomocnik nie krył również sympatii i uznania dla bohatera meczu. – To niesamowicie sympatyczny chłopak i naprawdę mu tego wszystkiego życzę – powiedział o Uedzie, wybranym rzecz jasna zawodnikiem spotkania.
W związku z losowaniem mistrzostw świata Valente został zapytany o ewentualny przyszły pojedynek między nimi, już na poziomie reprezentacji. – To byłby świetny mecz, jeśli do niego dojdzie. Holandia ma bardzo solidną defensywę, więc wierzę, że stanęlibyśmy na wysokości zadania – podsumował.
Komentarze (0)