SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Valente: To naprawdę ogromny zawód. Bardzo tego żałuję

26.10.2025 18:06; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Feyenoord poniósł w niedzielne popołudnie bolesną porażkę w szlagierowym starciu z PSV. Na własnym stadionie ekipa Robina van Persiego uległa rywalom z Eindhoven 2:3, mimo bramek zdobytych przez Luciano Valente oraz Oussamy Targhalline. Bohaterem PSV został Ismael Saibari, który skompletował hattricka i tym samym przesądził o wyniku. W efekcie oba zespoły znajdują się obecnie na równi w tabeli Eredivisie.

Valente, dla którego był to pierwszy gol w barwach Feyenoordu, nie ukrywał rozczarowania po spotkaniu. – Przy wyniku 2:3 dostałem jeszcze jedną okazję, mogłem zdobyć drugą bramkę, ale niestety jej nie wykorzystałem. To boli, naprawdę bardzo - powiedział przed kamerami ESPN wyraźnie zawiedziony pomocnik. – Mieliśmy konkretny plan na mecz. Wiedzieliśmy, że sporo akcji PSV przechodzi przez Salaha-Edine. Moim zadaniem było ograniczyć mu przestrzeń i wyłączyć go z gry. Jednak z czasem robiło się to coraz trudniejsze, bo oni bardzo dużo rotowali pozycjami i zmieniali tempo rozegrania.

Jak podkreśla Valente, powstające w trakcie meczu wolne przestrzenie dodatkowo utrudniały kontrolę gry. – W pierwszej połowie mieliśmy z tym największy problem. Po przerwie weszliśmy na boisko z inną energią i zaczęliśmy naprawdę dobrze. Strzeliłem gola tuż po wznowieniu gry i to dodało nam wiary. Niestety zaraz potem znowu straciliśmy bramkę. To potrafi odebrać impet.

W trakcie rozmowy Valente analizował sytuację, w której zmarnował dogodną okazję na doprowadzenie do wyrównania. Na powtórkach widać było, jak trener Robin van Persie osuwa się na murawę z frustracji. – Ta sytuacja powinna zakończyć się golem. Uderzyłem z przekonaniem, ale piłka nie trafiła do siatki. Widzę, jak trener leży rozczarowany na ziemi... Szczerze mówiąc, ja mógłbym leżeć tam razem z nim. To naprawdę ogromny zawód. Bardzo tego żałuję.

Pomocnik Feyenoordu stara się jednak patrzeć dalej. – Sezon jest jeszcze długi. Wszyscy rozumiemy, jak ważny był ten mecz, ale nie możemy od razu popadać w rozpacz. Gramy naprawdę solidnie i rozwijamy się jako zespół. Dzisiaj powinniśmy byli wygrać, lecz się nie udało. Teraz musimy patrzeć naprzód i koncentrować się na każdym kolejnym spotkaniu z osobna.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

? - ?

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

? - ?

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

6-14 grudnia

Feyenoord w sobotni wieczór nie pozostawił żadnych złudzeń. Rotterdamski zespół pokonał PEC Zwolle aż 6:1.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

Tym klubem trzeba wstrząsnąć, bo zaraz się w środku tabeli obudzą

Gość

z fr12
"Rvp Out
Dtk Out
Troost Out
Medische staf Out"

DamianM

Priske nie był aż takim mitomanem, zmieniał coś, próbował, pogubił się ale nie pierdolił aż takich kocopołów

Gość

Priske wynikami był gorszy niż van persie w lidze - ale nie wyglądała gra tak źle - nie było takiego chaosu jak jest obecnie i takiej dezorganizacji.

Gość

Raczej nie wzmocnienie a utrzymanie obecnej pozycji która już tak wysoka jak 2 miesiące temu nie jest.

DamianM

NO NIESTETY NIE BĘDZIE TO upadaek a wzmocnienie jego pozycji ten remis.

Gość

van Persie to upadek kultury zwycięstwa w klubie.

Gość

Poprostu on dostosuje swoje oczekiwania do swoich umiejętności - czyli będzie kazał nam się cieszyć z takich skandaliczych (choć wynik jest zajebisty biorąc pod uwagę jak graliśmy i że 1-5 powinno być w zasadzie i nikt nie miałby prawa narzekać że tak dużo) wyników jak dziś.

DamianM

No tak będzie, zobaczycie.

Gość

Dojdzie do tego że remis z jakimiś frajerami on przerobi na "sukcesy". I to jest normalne - jak jesteś trenerskim zerem to remis z przeciętną drużyną jest sukcesem.

Gość

Wellenreuther dał 1 punkt - bo mogło być 1-5.

DamianM

No grali w 10 i zremisowali. Nie zwolnią go, nie ma co nawet sie wysilac. On tym się uratował. Fakty.

Gość

patrzcie jak sie cieszy ościskuje broma - pierdolony nieudacznik.

Gość

kurfa mecz u siebie a gramy jak jakieś volendam - na własnej połowie zamknieci... coza czasy - udajemy dalej że jest ok.

DamianM

no to posade uratował robin, remis jak wygrana dla niego, będzie dumny z walki i pasji gry w 10. No to pozamiatane.

Gość

Patrzcie teraz po tym nieudanym rożny - wszyscy momentalnie wracają na włąsne pole karne - nikt nie pomyślał "ej, podpresujmy ich na ich polu karnym" - tu jest pies pogrzebany. Oni nawet nie chcą tak grać. Oni chcą truchtać. Taka jest prawda. Im się nie chce biegać.

Gość

i caly czas cofanie się do tyłu na włąsnej pole karne - ale "eksperci" dalej będą nam wmawiać że van persie kontynuuje prace Slota podczas gdy on wszystko w obronie robi 180 odwrotnie niż drużyna slota - dlatego jesteśmy dominowani przez prawie każdy zespół z którym gramy.

Gość

ueda pajac jepany - 2 bramki by mial gdyby umiał kopać prosto...

DamianM

niestety zremsiujemy to i będzie duma

Gość

Oczywiście nie kryją zupełnie nikogo - strategią jest stać we włąsnym polu karnym biernie i może się uda. Po co pokryć, po co podbiegać? po co tracić siły?

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.