Sven van Beek wraca do regularnej gry. Obrońca nie występował przez ponad rok z powodu kontuzji stopy, ale już wyleczył problem i od czasu powrotu, jest jednym z najlepszych na boisku. Obecnie wychowanek wychodzi na murawę w dostosowanym dla niego obuwiu.
- Trafiałem od lekarza do lekarza. Nikt tak naprawdę nie miał odpowiedniego rozwiązania, które pozwoliłoby mi znowu grać w piłkę. W końcu wszystko się dobrze skończyło. Myślę, że to było dla mnie najtrudniejsze. Że nie wiem, gdzie jestem i czy będę mógł jeszcze grać - wspomina Holender w rozmowie dla Voetbal Inside.
Taka niepewność sprawiła, że Sven niekiedy zaczął wątpić w dalszą karierę. - Tak, tak myślałem. Za każdym razem musiałem zaczynać od zera. I za każdym razem nie było rozwiązania. W pewnym momencie zaczynasz myśleć, a "co, jeśli?". W końcu, na szczęście wszystko znalazło pozytywny koniec - dodaje.
- Jednym z rozwiązań okazała się specjalna podeszwa. Jak na razie wszystko idzie dobrze, więc niech tak będzie dalej - podsumował.
Komentarze (0)