Giovanni van Bronckhorst po meczu z sc Heerenveen z żalem stwierdził, że jego zespół nie potrafi przerwać serii fatalnych wyników z ostatnich tygodni. Wczoraj Portowcy zaczęli dobrze, stwarzając sobie kilka dogodnych okazji do strzelenia gola. - Bramka mogła przywrócić wiarę w zespole. To, że nie jest ona najwyższa, można było zobaczyć po pierwszym golu Heerenveen - przyznał z dużym bólem Gio.
Przy wyniki 0-1 Feyenoord zszedł do szatni. Dopiero w ostatnim fragmencie drugiej połowy, gospodarze doprowadzili do remisu. - Wraz z fantastyczną bramką Anassa Achahbara, zespół zaczął walczyć. Wtedy zaczęła się też walka o zwycięstwo, Heerenveen również było pod presją. Wygrana miała bardzo duże znaczenie, ale tak się nie stało - powiedział trener.
Van Bronckhorst dodał, że w szatni oczywiście było rozczarowanie. - To trudny czas dla nas. Oczywiste jest, że notujemy słabszy okres. Jedyne, co możemy zrobić, aby się z tego wydostać, to ciężko pracować. I zamierzamy to robić - podsumował Gio.
Komentarze (0)