Były holenderski sędzia, który poprowadził ponad 600 meczów na 'pomarańczowych' boiskach, Mario van der Ende nie rozumie, dlaczego na arbitra nadchodzącego Klasyku pomiędzy Feyenoordem a Ajaksem został wybrany Danny Makkelie. Uważa on, że do poprowadzenia meczu sezonu na De Kuip powinien być wyznaczony Björn Kuipers.
- Nie rozumiem tego i uważam, że to dziwna decyzja. Według mnie, największe mecze powinni sędziować najlepsi sędziowie. A takim w Holandii jest Björn Kuipers. Proste - mówi van der Ende. - W tym tygodniu prowadzi kolejny mecz w Lidze Mistrzów, ale jak widać nie ma to znaczenia - dodaje zaskoczony.
- W Holandii ten mecz jest najtrudniejszy do prowadzenia. W rzeczywistości w całej Europie jest to jeden z najbardziej pikantnych pojedynków. Mamy przecież do czynienia często z agresywnym nastawieniem kibiców i piłkarzy. Presja jest maksymalna. W Superpucharze Makkelie podjął szaloną decyzję, gdy anulował bezpośredniego gola Feyenoordu, po dłuższej chwili podyktował rzut karny dla Vitesse, powołując się na powtórki video. W porównaniu z tym meczem, Klasyk jest o wiele trudniejszy - podsumowała sędziowska legenda.
Komentarze (0)