Jan-Arie van der Heijden wyjaśnił, że chce odejść. Zarząd klubu poinformował zawodnika, że nie wierzą już w niego i chcą go sprzedać, a Van der Heijden uważa, że teraz klub odwraca kota ogonem.
Sjaak Troost miał zwrócić się do piłkarza i jego agenta, by przekazać im, że mogą szukać nowego pracodawcy i dobrze by było, żeby się pośpieszyli, bowiem Feyenoord chce zwolnić miejsce na liście płac dla nowego obrońcy.
- Feyenoord nawet chciał pomóc w znalezieniu dla mnie klubu. Dzięki temu zwolniłoby się miejsce na liście płac dla nowego piłkarza. Pomyślałem, nie ma problemu, trzeba się rozglądać. Ale z powodu nowych kontuzji znów jestem podstawowym graczem i nagle nie mogę odejść - zdradza obrońca.
- Sytuacja zmieniła się o 180 stopni i nie jestem z tego zadowolony - kontynuuje rozmowę Van der Heijden z De Telegraaf. - Mam wygasający kontrakt, a inicjatywa zakończenia współpracy wyszła od Feyenoordu. Nie ode mnie - dodał na koniec, licząc, że klub pozwoli mu odejść.
Komentarze (0)