Rafael van der Vaart nie kryje podziwu dla drużyny Feyenoordu prowadzonej przez Robina van Persiego. Analityk programu Rondo był pod wrażeniem gry Rotterdamczyków, którzy w niedzielę rozgromili na wyjeździe Heracles Almelo aż 0:7. Jak podkreślił, najbardziej imponuje mu obecna stabilność lidera Eredivisie.
Zdaniem Van der Vaarta, Feyenoord znajduje się obecnie na wyraźnie wyższym poziomie niż PSV Eindhoven, które zajmuje drugie miejsce w tabeli. - Feyenoord nie rozdaje prezentów rywalom, natomiast PSV bardzo często traci bramki na własne życzenie – takie mam wrażenie. Przez to mecze robią się niepotrzebnie nerwowe, mimo że PSV powinno wygrywać spokojnie, nawet 3:0. Sami sobie komplikują sytuację – zauważył były reprezentant Holandii.
Z opinią kolegi zgodził się również Wesley Sneijder, który wskazał na różnice w mentalności pomiędzy obiema drużynami. - PSV kompletnie nie potrafi radzić sobie z przeciwnościami. Zobaczycie to znów w meczu z Napoli – zaczną z wielkim zapałem, jak już to widzieliśmy wiele razy, ale gdy tylko coś pójdzie nie po ich myśli, gubią się i grają bez planu. Feyenoord natomiast jest poukładany pod każdym względem.
Van der Vaart dodał: - Feyenoord nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. PSV – owszem, zdarza się. Dlatego uważam, że Feyenoord jest obecnie najbardziej stabilnym zespołem w Holandii. Widzieliśmy, jak PSV męczyło się z Telstarem, ale w przypadku Feyenoordu trudno mi sobie wyobrazić podobny scenariusz. Mają znakomitego napastnika – Ueda w końcu odnalazł swoją formę. Naprawdę przyjemnie się ich ogląda.
Pochwały dla Uedy i Valente
Sneijder nie szczędził komplementów japońskiemu napastnikowi. - Uważam, że Ueda spisuje się znakomicie. Świetnie utrzymuje się przy piłce, jest wszędzie, zawsze pod grą i zawsze gotowy do przyjęcia podania. Widać, że ma duże zaufanie trenera i zespołu. Gdy strzeli gola, widać po nim spokój i pewność siebie – naprawdę chce się mu kibicować. W jego grze zawsze widać pomysł, nie jest to tylko zawodnik od dobijania piłek z kilku metrów. Pomagają mu też skrzydłowi – choć Hadj Moussa czasem go nie dostrzega – to sposób, w jaki wrzucają piłki w pole karne, to po prostu raj dla napastnika.
Nieco bardziej powściągliwy w ocenie był Marco van Basten: - To sympatyczny, spokojny chłopak – i to może być zarówno zaletą, jak i wadą. W zeszłym roku też był miły, ale nie strzelał zbyt wiele. Dobrze, że Feyenoord dał mu czas na rozwój. Muszę jednak zobaczyć, czy utrzyma ten poziom przez cały sezon. To bardzo oddany zawodnik, ale mam wrażenie, że jego forma jest trochę przeceniana. Poczekajmy jeszcze chwilę z ostatecznymi ocenami.
Na koniec Van der Vaart poświęcił kilka słów Luciano Valente: - Jestem bardzo ciekaw, dokąd zaprowadzi go kariera. W jego grze widać błysk geniuszu – przy niektórych podaniach myślę sobie: ‘nareszcie, ktoś z takim przeglądem pola’. Porównałem go kiedyś do Ruia Costy – może jeszcze nie ten poziom, ale coś w tym stylu. Spuszczone skarpetki, elegancki ruch, gra bez presji. Często mówi się o presji De Kuip, ale jego to zupełnie nie dotyczy.
Sneijder podsumował: - Mają naprawdę świetnych pomocników. Trzeba przyznać, że Robin [van Persie] doskonale zarządza tym zespołem i do tej pory robi to znakomicie.
Komentarze (0)