Rafael van der Vaart w rozmowie z RTV Rijnmond bardzo pozytywnie wypowiedział się o Feyenoordzie i ich szansach w walce o mistrzostwo Holandii. Były reprezentant Oranje podkreślił, że to właśnie drużyna z Rotterdamu prezentuje się w tym sezonie jako najbardziej stabilny zespół Eredivisie.
– Feyenoord jest obecnie najrówniejszą i najbardziej stabilną drużyną ligi. Dlatego uważam, że to oni mają największe szanse na zdobycie tytułu. Powtarzam to już kolejny raz, także w Studio Voetbal. Na początku sezonu stawiałem na PSV, ale kiedy zobaczy się, jak niewiele błędów Feyenoord popełnia w starciach ze słabszymi rywalami, widać wyraźnie, że ta drużyna jest niezwykle solidna. Trudno mi powiedzieć coś innego – stwierdził Van der Vaart.
Według byłego pomocnika szczególne wrażenie robi sposób, w jaki Feyenoord funkcjonuje jako kolektyw.
– To, co mi się w nich najbardziej podoba, to fakt, że grają naprawdę jako zespół. Nie mają jednej wyraźnej megagwiazdy, wokół której wszystko się kręci, tylko bronią i atakują wspólnie, przez co oddają bardzo mało okazji przeciwnikom. Jeśli dobrze pamiętam, w tym sezonie stracili zaledwie kilka bramek. Ja to naprawdę potrafię docenić i czerpać z tego radość – podkreślił.
Timber, Valente i Steijn
Van der Vaart zatrzymał się także przy występach poszczególnych zawodników Feyenoordu. Od dłuższego czasu wysoko cenił Quentena Timbera, w którego potencjał uwierzył jeszcze zanim ten na dobre wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce.
– Od początku mówiłem: uważajcie, to będzie najlepszy piłkarz Feyenoordu. Ma siłę fizyczną, dynamikę i technikę, by wejść na poziom Ligi Mistrzów. Zauważyłem to bardzo szybko, jeszcze zanim grał regularnie. Niekiedy byłem z tego powodu wyśmiewany, ale uważam, że to świetny zawodnik. A wiadomo, że w piłce zawsze pojawia się też kwestia indywidualnych upodobań – zauważył.
Duże wrażenie na byłym reprezentancie Holandii robi również Luciano Valente.
– To zawodnik, którego gra sprawia ogromną przyjemność. Jego styl poruszania się i podania między liniami przypominają mi Rui Costę. Uwielbiam takich piłkarzy. Przypominam sobie kilka jego akcji, na przykład przeciwko Fenerbahçe – ta genialna prostopadła piłka, której Ueda nie zdołał dobrze opanować. Dla mnie to wystarczyło, żeby zobaczyć, jaki on ma potencjał – powiedział Van der Vaart.
Na koniec były pomocnik Realu Madryt i Tottenhamu pochwalił kapitana Feyenoordu, Sema Steijna.
– On znakomicie się rozwija, zwłaszcza w grze z piłką. To chłopak, który nie narzeka, ma poukładane w głowie i ciężko pracuje. Do tego jest niesamowicie groźny w polu karnym – mam wrażenie, że piłka sama szuka jego nóg. To oczywiście ogromna zaleta i piłkarska jakość – podsumował Van der Vaart.
Komentarze (0)