Martin van Geel nie boi się odejścia Stefana de Vrija. Obrońcą Feyenoordu, według jego agenta, zainteresowane są Aston Villa, Everton i Newcastle United, ale żaden z klubów nie zgłosił się jak dotąd do Feyenoordu. Van Geel oczekuje, że De Vrij zostanie w Rotterdamie na następny sezon, choć nie można całkowicie wykluczyć transferu.
– Nigdy nic nie wiadomo, na tym świecie plotki będą zawsze - powiedział dyrektor techniczny dla RTV Rijnmond. – Okienko transferowe jest otwarte do 1 września i bez wątpienia będzie to niespokojny czas. Na przykład popatrzmy na Rona Vlaara, plotki o zawodniku występującym na mistrzostwach Europy są logiczne. Zawsze rozpatruję konkretne rzeczy, ale obecnie nic nie ma – deklaruje Van Geel, który kontynuuje poszukiwania nowego napastnika.
– W zasadzie mamy już skompletowaną kadrę, ale nadal brakuje nam prawdziwego numeru dziewięć. To musi być napastnik, który jest nieco lepszy od tych, jakich już mamy, w przeciwnym wypadku nie zdecydujemy się na nic. Luc Castaignos pozostaje dla nas opcją. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu poznamy decyzję Interu względem niego. Zarówno Luc jak i my chcemy znów współpracować. Wtedy sprawdzimy, czy jest to finansowo możliwe. W każdym bądź razie, piłka jest teraz po stronie Interu.
Komentarze (0)