Willem van Hanegem jest zdumiony faktem jak mało bramek zdobywają piłkarze Feyenoordu w tym sezonie. Brak skutecznego strzelca ponownie cofa w sportowym rozwoju klub z Rotterdamu pisze w swojej kolumnie w gazecie.
- Nie wiem co robią działacze klubu, ale dlaczego do cholery nie sprowadzili latem ubiegłego roku dobrego napastnika. Dlaczego oszczędzają na tej formacji?! Z przyzwoitym napastnikiem Feyenoord zostałby mistrzem w tym sezonie - pisze van Hanegem.
- Cały zespół jest poukładany. Mają mocna obronę, dobrego bramkarza i dobrych pomocników. W ataku jest Kazim, który mnie nie zachwyca, a mało tego po nim nie ma już napastników w Rotterdamie. Dobry napastnik jest tak samo ważny jak cała reszta drużyny. Wiedząc, że masz z przodu piłkarza, który może sam odmienić losy meczu w grze drużyny jest o wiele więcej spokoju, pisze Willem van Hanegem.
Komentarze (0)