Robin van Persie nie pojawił się na boisku w niedzielę. Napastnik cały mecz z PSV przesiedział na ławce, co mocno krytykuje legenda klubu, Pierre van Hooijdonk.
- Robin van Persie nie miał okazji pomóc Feyenoordowi i tym samym 45 000 ludzi zostało oszukanych. W pewnym momencie było 1-2. Dlaczego wtedy nie wszedł? Mógł też być wpuszczony przy stanie 1-3 - mówił Pi-Air w programie Studio Voetbal.
Van Persie zaczął na ławce, ponieważ nie brał udziału w całym tygodniowym szkoleniu ze względu na skargi na pachwinę. Tak Giovanni van Bronckhorst argumentował swoją decyzję, że nie chce ryzykować, mając w perspektywie środowy półfinał z Willem II.
- Jesteś Feyenoord, aktualnym mistrzem, 45 tysięcy ludzi z karnetami. Widzieli, jak świetny piłkarz wraca i chcą go oglądać grającego - dodał wybitny piłkarz.
Ekspert Sjoerd Mossou także nie szczędzi krytyki. - W Feyenoordzie panuje bałagan na każdym froncie. Nie ma wiary w zespole, jest problem z grą pozycyjną, a w środku pomocy nie ma w ogóle kreatywności - dodał.
Komentarze (1)
Norbi
Pierre bardzo dobrze mówi, jak i ekspert Sjoerd, jest bałagan w drużynie, a Gio jest ślepy i tego nie widzi, albo nie chce widzieć, bo Feyenoord nawet nie jest przeciętny, a tylko dostateczny. Ciężko mi to pisać, ale taka prawda, jak w środę nie pokonają Willem II to będzie całkiem po sezonie. W klubie powinni konkretnie się zastanowić nad dalszą współpracą z Gio, widać, że co miał zrobić już zrobił i pomysłu i czegokolwiek dalej nie ma. Zawodnicy swoją drogą grają i to oni zdobywają gole itp; ale on jest po to, żeby drużynę przygotować odpowiednio, zmotywować itp; a tego nie ma i to od dłuuuuższego czasu, także się na zmiany nie zapowiada. Co do gry Robina to też Gio robi sobie jaja. Chłop w kilku meczach zagrał i pokazał jak się strzela i gra, a on go oszczędza jak on sam przyszedł po to by grać , a nie tylko siedzieć. To wszystko idzie w złym kierunku, oby ktoś wreszcie się odezwał i to przerwał, a najważniejsze zrobił odpowiedni porządek.