Feyenoord zdecydował o budowie nowego stadionu obok De Kuip. Obiekt ma powstać na styl stadionów Arsenalu Londyn i Bayernu Monachium i mieścić 63.000 kibiców. Koszt 300 mln euro. Klub za realizację projektu wybrał konsorcjum VolkerWessels, które jest najlepszym rozwiązaniem ze względu na korzystne i najmniej ryzykowne struktury finansowe. Najważniejsze jest to, że konsorcjum pokryje koszty budowy. Gmina musi zagwarantować tylko część tej kwoty.
Nowy stadion ma być gotowy w 2018 roku. Miasto ma nadzieję, że pojawienie się obiektu sprawi, że do Rotterdamu wrócą finały Ligi Mistrzów, Ligi Europejskiej, mecze reprezentacji i koncerty wielkich gwiazd muzyki pop. - Obecnie mamy unikatowy stadion piłkarski - powiedział dyrektor stadionu Jan van Merwijk w De Telegraaf.
- Jest to najbardziej niesamowity stadion, jaki kiedykolwiek zbudowano w Holandii - dodaje. - VolkerWessels mają stworzyć taką samą atmosferę jak na De Kuip. Stadion wyposażony będzie w rozsuwany dach, ale będzie on otwarty. W naszym hymnie jest tekst - poszukaj miejsca w słońcu - co należy kontynuować - zapowiada van Merwijk.
- Jednak, w przypadku deszczu czy burz, dach będzie musiał być zamknięty. Odnosi się to także do koncertów - przyznaje Van Merwijk, który mówi o potężnym stadionie. - Jeżeli do tego nie dojdzie, Feyenoord znajdzie się na szarym końcu, miasto będzie mogło zapomnieć o organizacji wielkich meczów i imprez muzycznych. Feyenoord to topowy klub, ma ambicje. Pomożemy mu, by nie osiadł - zapowiada.
Planowana pojemność stadionu to 63.000 miejsc. - Nawet w gorszych czasach na trybunach De Kuip zasiadało 40.000 widzów, wiemy, że sukces sportowy przyciąga - dodał.
Zarząd klubu przeanalizował wszystkie opcje, ale przebudowa De Kuip nie jest opcją. Stalowa konstrukcja jest wytrzymała, badania pokazują jednak, że klub straci miliony każdego roku na wymianie stali i betonu. Wniosek, według Van Merwijka był jeden - wszystko będzie droższe niż budowa nowego stadionu.
Komentarze (0)