Feyenoord podpisał kontrakt z następnym już utalentowanym piłkarzem Akademii. Tym razem pierwszą profesjonalną umowę podpisał Jeremy van Mullem. Na początek zawodnik i klub związali się zobowiązaniem do połowy następnego roku, w którym uwzględniona jest opcja przedłużenia o następne dwanaście miesięcy.
19-letni obrońca wszedł do działu biznesowego w towarzystwie swoich rodziców, brata, kuzynów, wujków i ciotek, a nawet byłego trenera. Po podpisaniu wszelkich formalności otrzymał koszulkę Feyenoordu od dyrektora technicznego Martina van Geela. Na pytanie, z jakim numerem chce grać, odpowiedział zdecydowanie, że z '4'.
- Zacząłem od VV Zwaluwen, po czym przeniosłem się do Akademii Feyenoordu. Więc dorastałem w dużej mierze na Varkenoord i pochodzę z tego regionu. Granie w Feyenoordzie zawsze było moim marzeniem. Ta umowa to kolejny krok w kierunku realizacji tego marzenia - powiedział środkowy defensor. - Moja rodzina jest dla mnie bardzo ważna, zawsze są tam, kiedy gram. Bardzo się cieszę, że mogli także przeżyć tę piękną chwilę z bliska.
MARTIN VAN GEEL: Jeremy jest centralnym obrońcą o wielu cechach fizycznych i dobrej mentalności. Przed nim jeszcze naprawdę wiele. Dlatego w przyszłym sezonie dostanie szansę na występy w naszym nowym, drugim zespole.
Komentarze (0)