Robin van Persie liczy na to, że kibice Feyenoordu, którzy w nadchodzący weekend wybiorą się do Groningen, zobaczą dużo lepszy mecz niż ten w środę. Szkoleniowiec żałuje, że fani musieli oglądać tak przeciętne widowisko, ale jednocześnie podkreśla, że w niedzielnym spotkaniu będzie miał do dyspozycji niemal kompletną kadrę. Dzięki temu może zestawić optymalny skład na starcie z aktualnym piątym zespołem Eredivisie.
– Na tym etapie sezonu tabela jeszcze niewiele znaczy. Jeszcze sporo się w niej zmieni, ale mam nadzieję, że jedna rzecz pozostanie niezmienna – nasza pozycja – zaznacza Van Persie, komentując dobry początek sezonu w wykonaniu FC Groningen. – Jeśli spojrzymy na Groningen, to trzeba przyznać, że ich największym atutem jest świetnie przygotowana fizycznie drużyna. Ci zawodnicy biegają bez końca, a do tego potrafią to połączyć z atrakcyjnym futbolem. W defensywie wkładają w grę ogromną energię i są w tym niezwykle konsekwentni.
– Ich siła polega na wysokim pressingu, ale również w posiadaniu piłki czują się bardzo komfortowo. Grają odważnie, nie boją się ryzyka i naprawdę można ich nazwać groźnym rywalem. Patrząc na dzisiejszy trening, mogę powiedzieć, że moi zawodnicy dobrze zrealizowali swoje zadania. Przed nami jeszcze jedna sesja, a jeśli ta drużyna coś udowodniła, to właśnie to, że potrafi błyskawicznie się przełączyć. Pokazali to także dzisiaj – podkreśla trener Feyenoordu.
Van Persie nie ma wątpliwości, że czeka ich wymagające spotkanie. – My chcemy wygrywać każdy mecz i rozumiem, że wielu oczekuje naszego zwycięstwa nad FC Groningen. Ja jednak nie używam wobec zawodników słowa "musimy". Skupiam się na naszym planie gry. Oczywiście zgadzam się, że jako Feyenoord mamy obowiązek walczyć o pełną pulę w Groningen, ale nie ulega wątpliwości, że będzie to bardzo trudne zadanie. To naprawdę silny zespół, dlatego czeka nas ciężka praca – dodaje szkoleniowiec.
Nastroje wokół Feyenoordu
Van Persie podkreśla, że wewnątrz zespołu nie ma problemu z atmosferą, nawet jeśli na zewnątrz pojawiają się krytyczne głosy. – W tym sezonie nie operujemy jedenastką piłkarzy, lecz całą grupą 32 zawodników. Każdy z nich pracuje na treningach niezwykle intensywnie i to widać także w analizach danych. Kilku zawodników dopiero niedawno po raz pierwszy znalazło się w podstawowym składzie, co uważam za bardzo pozytywne. Coraz więcej piłkarzy czuje, że są integralną częścią drużyny – tłumaczy.
– Rozumiem, że kibice widzą przede wszystkim piętnastu–szesnastu zawodników, którzy grają najczęściej. Ja jednak od wielu tygodni obserwuję całą grupę – 29 piłkarzy regularnie pokazuje się na treningach z bardzo dobrej strony. Z dnia na dzień stają się coraz bardziej przygotowani fizycznie i coraz mocniej pukają do drzwi pierwszego składu. Z tego punktu widzenia to bardzo pozytywne zjawisko, że inni gracze dostali swoją szansę. Dla nas był to również ważny moment kontrolny – i myślę, że jego wynik stał się aż nadto czytelny – podsumowuje Van Persie.
Komentarze (0)