W piłce nożnej rzadko zdarza się, by trener prowadził swój zespół na stadionie, gdzie jedna z trybun nosi jego imię. Właśnie taki wyjątkowy moment czeka dziś Robina van Persiego. Szkoleniowiec Feyenoordu poprowadzi drużynę w derbowym starciu przeciwko Excelsiorowi, a na stadionie w Kralingen zasiądzie naprzeciw trybuny, która została nazwana na jego cześć.
- Excelsior to wciąż mój klub i tak już zawsze będzie – przyznał Van Persie podczas piątkowej konferencji prasowej, zapowiadającej spotkanie derbowe. – Od zawsze mam do tego miejsca ogromny sentyment. Co prawda nigdy nie wystąpiłem w pierwszej drużynie, ale całe moje dzieciństwo i piłkarskie wychowanie związane było z Excelsiorem. To właśnie tam mam jedne z najpiękniejszych wspomnień z czasów dzieciństwa.
Van Persie rozpoczął swoją piłkarską przygodę właśnie w Kralingen, gdzie spędził osiem lat w akademii młodzieżowej. Dziś, jako trener, wraca na stadion klubu, który dał mu fundamenty pod wielką karierę. - To naprawdę coś wyjątkowego i jestem z tego bardzo dumny – podkreślił. – Wychowałem się w Excelsiorze, od samego początku spotkałem się tam z ogromną serdecznością i wsparciem. Zawsze będę patrzył na tamten czas z uśmiechem i pozytywnymi emocjami.
Komentarze (0)