Mimo efektownej wygranej 6:1 nad PEC Zwolle, atmosfera w Feyenoordzie została nieco przygaszona przez kontuzję Sema Steijna. Kapitan rozpoczął mecz na ławce i pojawił się na boisku po godzinie gry, jednak już po dwudziestu minutach musiał opuścić murawę z powodu urazu mięśnia dwugłowego uda. W naturalny sposób od razu pojawiły się pytania o jego dostępność na nadchodzące spotkania. Robin van Persie, poproszony po meczu o komentarz, odniósł się zarówno do sytuacji Steijna, jak i ogólnej postawy zespołu.
– Myślę, że od pierwszej do ostatniej minuty zagraliśmy naprawdę dobrze – rozpoczął trener w rozmowie z ESPN. – W defensywie byliśmy poukładani, a w posiadaniu piłki prezentowaliśmy się bardzo solidnie. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji i szybko wyszliśmy na prowadzenie. To był dokładnie taki mecz, jaki rysujesz sobie w głowie przed pierwszym gwizdkiem. Jedyną skazą jest ta ostatnia bramka, która – moim zdaniem – padła po błędnej decyzji sędziego. Zawodnik Zwolle zagrał piłkę w stronę Timona.
Van Persie nie ukrywał również rozczarowania urazem kapitana: – Kontuzja Sema to kolejny minus. Różnica bramek jest dla nas szalenie ważna. To może brzmieć dziwnie po zwycięstwie 6:1, ale uważam, że mogliśmy strzelić jeszcze więcej. Jeśli chodzi o Sema, musimy poczekać i zobaczyć, jak się to rozwinie. Podczas sprintu poczuł coś w rodzaju skurczu. Liczymy, że nie będzie to poważne.
Pomijając końcówkę i kontuzję, trener z zadowoleniem mówił o wielu indywidualnych akcentach w drużynie. – Tengstedt zdobywa swoją pierwszą bramkę, Gonçalo zalicza debiut w podstawowym składzie na De Kuip, Ouarghi dostaje szansę na debiut, a Kraaijeveld gra całą połowę. A Ueda? W mojej pomeczowej rozmowie nawet go pominąłem, co w sumie jest dobrym znakiem – jego skuteczność staje się już czymś normalnym – żartował Van Persie.
Następnie szkoleniowiec przeszedł do oceny występu Gonçalo Borgesa. – Uważam, że zagrał świetnie. Pomaga oczywiście fakt, że już na początku meczu notuje tak fantastyczną asystę. Podobała mi się jego gra zgodna z naszym planem, był pewny w utrzymaniu piłki i podejmował logiczne decyzje. Często o tym z nim rozmawiam, bo uważam, że powinien szybciej wybierać rozwiązanie. A dziś kilka razy zrobił to naprawdę bardzo dobrze. Grał dojrzale i niósł ze sobą spore zagrożenie.
Choć w Feyenoordzie każda kolejka jest istotna, Van Persie podkreśla wagę najbliższych dni. – Czwartek wygląda jak nasza ostatnia szansa w Europie. Wiemy, w jakim miejscu jesteśmy, i zdajemy sobie sprawę, że w europejskich pucharach musi być lepiej. Bardzo nam zależy, by to poprawić. Idziemy po tę ostatnią szansę i cała koncentracja jest skierowana na mecz z FCSB. Minimalnie bierzemy pod uwagę niedzielę, ale przede wszystkim chcemy wygrać w Bukareszcie – zakończył trener.
Komentarze (0)