Robin van Persie kontynuuje swoją imponującą serię w Eredivisie. Po ośmiu kolejkach Feyenoord ma na koncie 22 punkty i utrzymuje trzy punkty przewagi nad wiceliderem tabeli. Niedzielne spotkanie z FC Utrecht nie należało jednak do spokojnych – na niespełna dziesięć minut przed końcem goście doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie to jednak Cyle Larin i Ayase Ueda zapewnili drużynie z Rotterdamu zwycięstwo, które pozwoliło jej zakończyć pierwszą część sezonu w roli lidera.
– Tuż przed zmianą rozmawiałem z René Hake o tym, czy zostawić zespół w obecnym ustawieniu, czy jednak wpuścić Cyle’a Larina – zdradził po meczu Van Persie. – To była ryzykowna decyzja, ale jeśli zawodnik, którego chcesz zmienić, ostatecznie odgrywa kluczową rolę przy zwycięskim golu, to daje ogromną satysfakcję. Dzięki tej zmianie pokazaliśmy, że nie zadowala nas remis – nawet gdy sytuacja robi się trudna, wciąż szukamy sposobu, by wygrać. To właśnie nasz styl, nasza mentalność. Oczywiście ryzykiem jest to, że możesz stracić gola, ale jeśli chcesz zostać mistrzem, jeden punkt to po prostu za mało.
W rozmowie z ESPN szkoleniowiec podkreślił, że po przerwie FC Utrecht zdecydowanie podniósł poziom gry i stworzył kilka groźnych okazji. – Mimo że Utrecht miał swoje szanse, my również mogliśmy wcześniej zdobyć trzeciego gola. Dopóki wynik pozostaje otwarty, wszystko może się wydarzyć. Timon (Wellenreuther) uratował nas w kluczowym momencie znakomitą interwencją. To był naprawdę emocjonujący mecz i piękny finał tej niedzieli – ocenił Van Persie.
– Skupimy się przede wszystkim na pierwszej połowie, w której naprawdę wiele rzeczy funkcjonowało bardzo dobrze. Po przerwie nasz wolny zawodnik ustawiał się nieco wyżej, więc musimy nauczyć się lepiej go znajdować i szybciej wykorzystywać te przestrzenie. Cieszę się, że końcówka meczu ułożyła się po naszej myśli i że Cyle Larin potrafił zrobić różnicę. Widzę w tej drużynie mentalność mistrzów. Mam jednak świadomość, że sezon jest długi, a wczoraj oglądałem również mecz PSV. Jeśli spojrzeć na to, jak łatwo oni wygrywają, to widać, że będą walczyć o tytuł do samego końca.
Szkoleniowiec Feyenoordu wskazał PSV, które bez większego wysiłku rozprawia się z rywalami pokroju PEC Zwolle. – To coś, czego możemy się od nich nauczyć – przyznał Van Persie. – Musimy nauczyć się ułatwiać sobie życie. PSV potrafi to robić doskonale. Gdybyśmy dziś schodzili na przerwę przy prowadzeniu 4:1, nikt nie byłby zaskoczony. Stwarzaliśmy wystarczająco dużo sytuacji, by ten mecz zamknąć znacznie wcześniej.
Za Feyenoordem drugie „blok” sezonu, obejmujący zarówno mecze ligowe, jak i europejskie. Van Persie podsumował ten okres z wyraźnym optymizmem. – Spotkanie z Bragą było oczywiście słabsze, ale na mecz z Aston Villą patrzę z dużą satysfakcją. Wierzę w sposób, w jaki gramy – to właśnie nasz styl, konsekwencja i organizacja gry będą głównymi powodami, dla których będziemy wygrywać kolejne spotkania. Remis z AZ Alkmaar można potraktować jako drobny minus, bo straciliśmy gola bardzo późno, ale jeśli spojrzeć na różnorodność wyzwań, z jakimi się mierzyliśmy, jestem generalnie bardzo zadowolony – ocenił RvP.
Targhalline wyróżniony przez trenera
Van Persie nie szczędził również pochwał Oussamie Targhalline, który rozegrał znakomitą pierwszą połowę. – W drugiej części meczu był bardzo ważny w pojedynkach fizycznych, ale w pierwszej połowie pełnił rolę naszego wolnego zawodnika. Utrecht bronił w ustawieniu 4-4-2, dzięki czemu mieliśmy przewagę jednego piłkarza w środku pola, i Oussama doskonale to wykorzystywał. Pierwszy gol to idealny przykład – znaleźliśmy wolnego zawodnika w środku pola, a cała akcja została zakończona pięknym ruchem bez piłki i skutecznym wykończeniem – tłumaczył trener Feyenoordu.
Szkoleniowiec pochwalił też Ayase Uedę, którego aktywność i wyczucie momentu okazały się decydujące. – Wiedzieliśmy, że musi dodawać głębi naszej grze w odpowiednich momentach. Przy pierwszym golu zrobił to perfekcyjnie. Później miał jeszcze jedną podobną sytuację – zabrakło naprawdę niewiele. Widać po nim, że jest szczęśliwy, w formie, silny i pewny siebie. W każdym innym meczu Ayase zdobyłby dziś trzy albo cztery bramki – uśmiechnął się Van Persie.
Van Persie: „Nie spodziewam się, że Timber dołączy do reprezentacji Holandii”
Quinten Timber nie znalazł się w kadrze meczowej Feyenoordu na niedzielne spotkanie z FC Utrecht i – jak zapowiedział Robin van Persie – najprawdopodobniej nie stawi się również na zgrupowaniu reprezentacji Holandii.
– Zakładam, że Quinten nie pojedzie na zgrupowanie Oranje – powiedział trener Feyenoordu po zakończeniu meczu. Następnie wyjaśnił, jak wygląda współpraca klubu z federacjami narodowymi w kontekście zdrowia zawodników.
– Jesteśmy bardzo dumni z tego, że tylu naszych piłkarzy reprezentuje swoje kraje. To ogromne wyróżnienie i zaszczyt – podkreślił Van Persie podczas konferencji prasowej. – Jednocześnie trzeba pamiętać, że wiąże się to z dużymi obciążeniami. Zawodnicy sporo podróżują, wracają bardziej zmęczeni, a ryzyko drobnych urazów rośnie. Mamy jednak świetny kontakt ze sztabami medycznymi poszczególnych federacji. Oni mają pełen wgląd w to, jak pracujemy w klubie, jakie obciążenia mają nasi zawodnicy i w jakiej są dyspozycji. My z kolei możemy jedynie doradzić, co naszym zdaniem byłoby dla piłkarza najlepsze – ostateczna decyzja zawsze należy jednak do federacji.
Van Persie podkreślił, że Feyenoord nie ma realnego wpływu na to, jak selekcjonerzy poszczególnych reprezentacji zarządzają obciążeniem ich zawodników. – Współpraca z federacjami generalnie układa się dobrze – ocenił szkoleniowiec. – Przykładem jest Read, którego wolałbym dziś zobaczyć w pełnym wymiarze czasu. Miał żółtą kartkę i lekki problem z przywodzicielem, więc rozsądniej byłoby, gdyby w reprezentacji U-21 zagrał mniej minut. O takich sprawach rozmawiamy z federacjami, ale nasza rola kończy się na dawaniu rekomendacji. Nie możemy narzucać żadnych decyzji – zaznaczył Van Persie.
Komentarze (0)