Dla Gonçalo Borgesa środowe spotkanie z Fortuną Sittard miało być wymarzoną okazją, by pokazać się w podstawowym składzie Feyenoordu. Zawieszenie Anisa Hadj Moussy otwierało przed Portugalczykiem drzwi do gry od pierwszej minuty. Plany te jednak nie dojdą do skutku – Robin van Persie poinformował na konferencji prasowej, że Borges z powodu prywatnych spraw musiał na kilka dni wrócić do ojczyzny i nie będzie dostępny.
- Komisja dyscyplinarna uznała, że przewinienie Hadj Moussy nie było aż tak poważne – powiedział Van Persie. – To rozsądna decyzja i zgodna z tym, co przewidywałem już po meczu. Kara została skrócona do jednego spotkania i cieszę się, że tak się stało. Na jutro mamy nadal wystarczająco dużo opcji na skrzydłach.
Wobec absencji Borgesa i Hadj Moussy szansa na grę od pierwszej minuty przypadnie prawdopodobnie Jadenowi Slory’emu lub Aymenowi Slitiemu. Dla tego drugiego byłby to szczególny moment – w poniedziałek podpisał on bowiem nowy, wieloletni kontrakt na De Kuip. Van Persie nie ukrywa, że od lat śledzi rozwój młodego Holendra o tunezyjskich korzeniach.
- Znam Slitiego jeszcze z czasów drużyny do lat 16, a potem przez pewien czas prowadziłem go w zespole U18. Od tamtej pory nieustannie się rozwija. To, jak gra dzisiaj, przypomina mi jego występy w akademii – z taką samą odwagą i energią. Dlatego w pełni popieramy decyzję, by Sliti i Slory na stałe dołączyli do pierwszej drużyny.
Larin w kadrze meczowej, Hwang i Lotomba jeszcze niegotowi
Podczas gdy Borges musi wracać do Portugalii, a Hadj Moussa pauzuje za kartki, Robin van Persie będzie mógł liczyć na nową twarz w kadrze meczowej. Cyle Larin znajdzie się po raz pierwszy w składzie i być może zadebiutuje w barwach Feyenoordu. In-Beom Hwang i Jordan Lotomba co prawda wznowili już zajęcia z drużyną, ale potrzebują jeszcze czasu, zanim będą gotowi do gry.
- Hwang i Lotomba trenują z nami, ale środowego meczu jeszcze nie zagrają – wyjaśnił Van Persie. – Larin natomiast pracuje z zespołem od zeszłego tygodnia i w sobotę przeszedł bardzo wymagającą jednostkę treningową. Dlatego jest do naszej dyspozycji.
Van Persie spokojny o rozwój Borgesa
Nieobecność Borgesa to spory pech, bo właśnie w meczu z Fortuną mógł on liczyć na poważne minuty. Van Persie zapewnia jednak, że jest zadowolony z postępów Portugalczyka i ma do niego pełne zaufanie.
- Każdy piłkarz, który trafia do nowego kraju i innej kultury piłkarskiej, potrzebuje czasu, by się zaadaptować. Sam to przeżywałem – kiedy przychodzisz do nowego środowiska, chcesz od razu dać z siebie wszystko, ale pewne rzeczy wymagają cierpliwości. Borges musi przyzwyczaić się do naszego stylu gry i sposobu treningów.
Trener Feyenoordu podkreślił również, że w klubie wierzą w długoterminowy potencjał zawodnika:
- Nie sprowadziliśmy go bez powodu. Patrząc na to, skąd przychodzi i dokąd chcemy, by zmierzał, widzę, że krok po kroku robi postępy. Potrzebuje po prostu jeszcze czasu, ale jestem przekonany, że w końcu wniesie wiele jakości do naszej drużyny.
Komentarze (0)