Robin van Persie postanowił nie zaczynać od razu pracy trenerskiej w Feyenoordzie po zakończeniu kariery. 35-letni napastnik ma przed sobą już tylko trzy mecze w zawodowej karierze i po niej zaplanował sobie rok odpoczynku od piłki.
- Rozmawialiśmy w klubie o mojej roli - mówi Van Persie w rozmowie z De Telegraaf. - Co dokładnie będę robił, jeszcze nie wiemy. To również zależy od Jaapa Stama, nowego dyrektora technicznego i Jana de Jonga. Nastąpiła mała burza mózgów, ale wróciłem do tego i powiedziałem, że najpierw wezmę rok wolnego.
- Nie spieszę się. To nie jest tak, że chcę zaczynać natychmiast. Najpierw chcę się zrelaksować, pocieszyć się życiem po karierze i zobaczyć, co nadejdzie. Nie zamierzam nic takiego robić w tym czasie. Ale gdzieś na pewno się pojawię. Może będę pracował w telewizji w Anglii i Holandii, ale może nie. Mogę oglądać jazdy konne Diny i mecze hokeja i piłki nożnej Shaqueela.
Van Persie i Feyenoord znów będą rozmawiać w przyszłym roku. - Feyenoord jest moim klubem. Myślę, że fakt, że klub powiedział, że drzwi są również otwarte tutaj w przyszłym roku, jest czymś fantastycznym - dodał RvP.
Komentarze (0)