Robin van Persie wciąż czuje wsparcie w obrębie Feyenoordu, mimo rozczarowujących wyników w ostatnich tygodniach. Podczas konferencji prasowej w piątkowe popołudnie trener szeroko odniósł się do krytyki, zaufania, jakie okazuje mu klub, oraz swojej wizji na nadchodzący okres.
– Sygnały płynące od zawodników, klubu i zarządu są pozytywne – odpowiedział Van Persie na pierwsze krytyczne pytanie podczas konferencji. – Czuję ogromne wsparcie i zrozumienie. Mam poczucie, że wspólnie odwrócimy obecną sytuację. Wierzę w klub, w siebie i w zawodników, więc zachowanie wiary w sukces wcale nie jest trudne.
– Jesteśmy razem w długim procesie, w którym zdarzają się momenty udane, ale i takie, w których można poprawić pewne aspekty – kontynuował trener. – Zawsze komunikuję pewne kwestie na różne sposoby wobec zawodników, zarządu oraz osób z otoczenia klubu. To podejście sprawdza się bardzo dobrze. Czuję się tu na swoim miejscu i mam poczucie, że jestem w domu. Zarówno w dobrych, jak i trudniejszych momentach wiem, że jestem właściwą osobą na tym stanowisku. To od nas zależy, aby odwrócić obecną sytuację.
Oczywiście Van Persie dostrzega również przyczyny słabszych występów. – Jeśli spojrzymy na to, w jaki sposób tracimy bramki. Tworzymy w każdym meczu wystarczająco dużo sytuacji, ale analizując ostatnie spotkanie, widać typowy obraz tej fazy: przeciwnik miał trzy okazje i trzy razy trafił do siatki. My również mieliśmy sporo szans. W posiadaniu piłki nie prezentowaliśmy się najlepiej, ale wciąż tworzyliśmy całkiem dużo sytuacji. Znajdujemy się w trudnym położeniu, ale nie chcę patrzeć na to w czarno-biały sposób.
Inny styl gry?
Van Persie nie myśli obecnie o tym, aby w sposób systematyczny grać bardziej defensywnie i nastawiając się wyłącznie na wynik. – To może mieć sens w określonej fazie meczu, w zależności od wyniku i przebiegu spotkania. W niektórych momentach takie podejście może działać bardzo dobrze, ale jako podstawę uważam, że nie wpisuje się to w wizję klubu. W ostatnim meczu było też słychać, że nasi kibice chcą widzieć energię na boisku, i jest to jak najbardziej słuszne.
Komentarze (0)