Robin van Persie wyraził swoje wsparcie dla Antoniego Milambo, o którym w tym tygodniu ogłoszono, że nie zagra już do końca sezonu z powodu poważnej kontuzji więzadła krzyżowego. Holenderski trener i były napastnik podkreślił, że Feyenoord zawsze pozostanie miejscem, do którego Milambo będzie mógł wrócić.
– Nie widziałem samego momentu urazu, ale czytałem o tym i od razu wysłałem mu wiadomość – powiedział Van Persie podczas spotkania z mediami. – To dla niego straszne doświadczenie. Antoni to bardzo silny chłopak i wierzę, że wróci jeszcze mocniejszy. Jasne jest jednak, że w tej chwili przeżywa ogromne rozczarowanie.
Choć Van Persie sam nigdy nie doznał zerwania więzadła krzyżowego, doskonale rozumie, jak trudny potrafi być długi okres rehabilitacji. – Sam miałem kilka problemów z kolanem i poważny uraz kostki. Gdy wypadasz z gry na dłuższy czas, musisz nauczyć się zawężać swoją perspektywę – skupiać się na małych, codziennych celach. Trzeba doceniać każdy pozytywny moment i krok po kroku odbudowywać formę. To wymaga zmiany nastawienia, innego sposobu myślenia.
– Najważniejsze to cieszyć się z drobnych sukcesów i potrafić wyłączyć nadmiar myśli – podkreślił trener. – Rehabilitacja to nie tylko wysiłek fizyczny, ale też ogromne wyzwanie psychiczne. To często samotny okres, ale Antoni może liczyć na pełne wsparcie otoczenia. Powiedziałem mu, że drzwi naszego klubu zawsze będą dla niego otwarte. Antoni na zawsze pozostanie dzieckiem tej drużyny.
Komentarze (0)