Zanim Feyenoord rozegra niezwykle ważne spotkanie przeciwko PSV, w najbliższą sobotę czeka go jeszcze wyjazdowy mecz z Heraclesem Almelo. To starcie ma ogromne znaczenie w kontekście walki o drugie miejsce w tabeli, ale również dla utrzymania przewagi nad goniącym zespołem FC Utrecht. Trener Robin van Persie, zgodnie z tradycją, pojawił się na cotygodniowej konferencji prasowej, gdzie jednym z tematów były oczywiście transfery, przede wszystkim jeden – pozyskanie Sema Steijna.
— Sprowadziliśmy Sema między innymi ze względu na jego zdolność do zdobywania bramek — wyjaśnia Van Persie, zapytany o motywy transferu. — Jest typem zawodnika, który naszym zdaniem doskonale wpisuje się w naszą koncepcję gry. W porównaniu z innymi piłkarzami, którzy mogą grać na podobnej pozycji, Steijn wnosi coś unikalnego — inny styl, inne rozwiązania. Nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłości Antoni został przesunięty na pozycję numer osiem. Dla niego transfer Steijna nie oznacza żadnych negatywnych konsekwencji.
Na pytanie, w jakich aspektach nowy nabytek Feyenoordu musi się jeszcze rozwinąć, Van Persie odpowiada: — Jak każdy nowy zawodnik, będzie potrzebował czasu, aby w pełni zaaklimatyzować się w naszej drużynie i przystosować do specyficznego stylu gry, jaki prezentujemy. To zupełnie coś innego niż system stosowany w Twente. Proces adaptacji może chwilę potrwać, ale jestem przekonany, że Sem sobie z tym poradzi.
Trener podkreśla również, że szybkie sfinalizowanie transferu jest sygnałem świadczącym o ambicjach klubu. — To pokazuje, że chcemy działać szybko i zdecydowanie. Taka dynamika jest korzystna zarówno dla zawodnika, jak i dla nas jako klubu — zaznacza.
Van Persie zdradza także kulisy transferu: — Od początku bardzo wyraźnie dałem do zrozumienia, że chcę, aby Sem do nas dołączył. To był jeden z tych przypadków, gdy wszyscy w klubie — wewnętrznie — bardzo szybko osiągnęliśmy porozumienie. Wszyscy byliśmy zgodni co do tego, że chcemy go mieć w naszym zespole. Sam nie spodziewałem się, że uda się to załatwić tak szybko, co również świadczy o świetnej pracy wykonanej przez Dennisa, Marka i resztę osób zaangażowanych w ten proces. Od samego początku, na każdym szczeblu organizacyjnym, było jasne, że chcemy go pozyskać.
Bilet do Ligi Mistrzów
W czwartek wieczorem Feyenoord z nadzieją spoglądał na wynik meczu Athletic Bilbao, licząc na nieco łatwiejszą drogę do fazy ligowej Ligi Mistrzów. Niestety, hiszpański zespół nie zdołał pomóc drużynie z Rotterdamu.
— Oglądałem ten mecz kątem oka, mając w głowie potencjalne scenariusze. Oczywiście życzę Manchesterowi United jak najlepiej, ale gdyby wynik potoczył się inaczej, też nie miałbym nic przeciwko — przyznaje Van Persie z uśmiechem. — Choć i tak potrzebne byłyby jeszcze inne sprzyjające rozstrzygnięcia, więc była to raczej mało prawdopodobna opcja. Dla nas tak naprawdę niewiele się zmienia. Skupiamy się na PSV, ale równie mocno obserwujemy to, co dzieje się za nami — szczególnie w przypadku FC Utrecht.
Komentarze (0)